Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

A pan panie Herbercie to jest gdzie ?

…te same wciąż odwiedzamy adresy z tym samym nastawieniem przestępujemy próg i te same czytamy teksty i takie same wpisujemy komentarze i któraś wydaje książkę więc czytamy tę książkę i komentujemy pochwalając i podziękowania za pochwały dostajemy i z dnia na dzień ze złotówki na złotówkę. Nikt obcy książki nie przeczytał , nikt obcy tekstu nie przyswoił bo po co . To już nie chodzi o treść przecież to chodzi o ”wspólnotę”. Żyje sobie taka wspólnota i gnije sobie taka wspólnota  i śmierdzi coraz mocniej ale nie czuć smrodu gdy się samą smrodem jest. Broni się przed wietrzeniem. Wojnę prowadzi z odrobiną słów nowych. Zamorduje każdego , niezachwyconego…. czasem takie bagna się łączą. W większe bagna się łączą i jeszcze większe i jeszcze większe i ptaki tam nawet nie śpiewają i drzewa usychają i jest tak strasznie cicho i smutno ale w mazi życie trwa i ja tobie dam i ty powiesz że ja i ja tobie i ty mnie i … nikt nie widzi ,że jest niebo błękitne, słońce i wiatr i deszcz i życie się toc

Zgadza się a robi swoje.

…przekraczając próg domu, w końcu czuję się bezpieczna. Witając moje psy, które bym podusiła gdy wyją nocą, czuję się bezpieczna. Mijam Posiadacza. Zamienię słowo z One. Ten przebiega czasem. Gosposia. Ogrodnik… ogrodnik chyba najbardziej jest podobny do świata w jakim dobrze się czuję. Nie walczy, zgadza się i robi co uważa za słuszne. Nie zastanawia się czy robi dobrze czy źle. On wie i nawet jeśli się myli robi to w dobrej wierze a to karze mu wybaczyć, mimo wszystko. Najmniej ale może najwięcej , znam One. Rzadko rozmawiamy więcej niźli banalne powitania czy pożegnania. Drzewiej, drzewiej czułam jak pozwala mi być chociaż chętnie by mnie udusiła niczym ja wyjące psy. Zabrałam jej trochę czasu, którego nie miała ochoty mi oddać. Mimo to oddała . Nie udaje ,że nic się nie stało. Mi zawsze jest przykro ale może to cena za moją wolność. Z wszystkich niepowodzeń mogę stworzyć cenę za coś ale przecież nie ma to sensu. Kajać się i kajać i kajać a im więcej owego samobiczowania tym więcej

Nasze dziecko. Aniu, nasze.

    …gdybyśmy miały dziecko, czy byłoby ono sumą naszych  egoizmów  ? .  Czy by było owocem naszych pożądań, pragnień czy może zrodziłybyśmy wartość nie tylko nam a może nam wcale nie, wspaniałą ? Czy dziecko nasze zdobywaniem wciąż nowym by było nas trzymających się za ręce. Gór. wąwozów, rzek , pustyń, dżungli nieprzebytych czy może jednak dziecko nasze nam może utrapienie ale ludziom radość by przyniosło. Gdyby było pomocą nieposiadających, drogowskazem niepotrafiących, ciepłym kocem zziębniętych. Bezpiecznym schronieniem krzywdzonych. Gdybyś mi wybaczyła i gdybyśmy do dziś były razem jakie bo z naszego razem , kwiaty a z nich owoce powstały… Kanapka dla głodnego czy zastrzyk przeciwbólowy dla obolałego. Wskazówka jak iść. Sugestia by iść przestać. Czy czasem do naszego domu by przyszedł jakiś człowiek i nazwał nasze dziecko :” dziękuję” czy może nasze dzieci imionami jakich wstyd, byśmy nazywały a ludzie by je wymawiali   z zaciśniętymi zębami.

Wilczyca.

…spałam z wilczycą. Nic w tym nadzwyczajnego przecież, że śpię z  prawdziwą dziką wilczycą . Na śniegu, naga, przytulona . Obudziłam się mając na policzku ciepłe, łaskoczące futro. 

Objęta przez wątpliwości.

…umyłam, myłam …podłogę gdy od tyłu zaszedł mnie niepokój. Niepokój objął mnie delikatnie tak ,że nie byłam pewna kim jest a gdy obejmują mnie wątpliwości, nie potrafię im się oprzeć. Poddaję się. Oddaję. Pozwalam im na wiele. Przez chwilę, tak mi się wydaje  jednak jaka jest obiektywna prawda co do czasu, co do ilości co do wielkości, pewna nie jestem. Gdy wątpliwości dotknęły moich piersi ,uznałam ,że to niemożliwe ale po chwili przeszukiwania mojej własnej, bo do niej bywa ,że mam dostęp, pamięci pewna byłam że pamiętam i tego pana którego pokazują , opowiadają o nim. Pannę, która panią się stała ale ja ją pamiętam jako pannę i pamiętam jej zapach w kąciku moich ust zostawiony , może przypadkiem. Po chwili kolejna osoba, która powinna mi być obca bo niby skąd, bo niby jak bo niby dlaczego a okazuje się być znaną. Nie aby zbyt mocna znana mi się wydaje. Odrobinę ale jest. Bywa taki czas kiedy znam wszystkich , spotkałam wszystkich których pokazują i o których mówią i wydaje się to

... zostałam skazana.

…obrzydliwa szmato, pomiocie pomiota, torbo z poobrywanymi uszami i worku plastikowy w żołądku biednej rybki , a żeby cię, a żeby ci, a żeby… no i zamknęli mnie i osadzili i zapadł wyrok w sprawie lżenia, ubliżania, stosowania epitetów. Przyznałam się, bo to wszystko prawda. Nie raz wadzę się z moim odbiciem w lustrze.

Pięć cudownych czarnych klaczy na białym dywanie .

Kashmir - Led Zeppelin… wspomniałam przyszłość . Z Posiadaczem, we dwoje, tak, że ostatnie liście zagubione w czasie zaczęły z drzew spadać.  Na okoliczność wspominaliśmy przyszłość pięciu dziewcząt którym owa przyszłość przez płomień świecy przeszła na stronę , nieudacznikom niewidoczną. Wspaniałą przyszłość widzieliśmy . W kolorach, słowach, dźwiękach . W radości i smutkach . Miłości i złości . Nie można słuchać cicho gdy tak wspaniała przyszłość przechodzi  po kamieniach,  nagle z  brzegów , występującej rzeki zdarzeń, nieprzewidzianych.  Je-dna, dr-ga, trzecia ,czwa-rta,  p-iąta, niczym w galopie pięć czarnych z czarnymi grzywami  i z czarnymi ogonami klaczy wspaniałych pośród  śniegów na polach z pokłonem położonych. Cudowne kobiety z naręczami niesamowitych i wielkich dokonań . Powodzenia . Powodzenia w drodze .

Boże , masz u mnie kredyt ?

   … Boże, … Tato, …Gdy ujeżdżali mnie niczym szkapę w folwarku , parobkowie, prosiłam , byś pomógł… . Gdy stałam przed tą przeklętą ściana i prosiłam byś mi, pożyczył, nawet nie dał, pożyczył,  pieniędzy … .  Gdy nie miałam już sił i nie miałam niczego czym bym mogła się podtrzymać, prosiłam byś pomógł… . Gdy zadawałam pytania, prosiłam o odpowiedź, o podpowiedź, o radę bym raz chociaż poszła wiedząc ,że jest bezpiecznie, … . Gdy mój ziemski tato zawiódł mnie raz, skrzywdził kolejny… . Boże . Tato, nigdy nie miałam żalu, pretensji do Ciebie. Nigdy nie wątpiłam ,że bardziej to moja wina, że czegoś nie dostaję niźli Twoja wola  a temu ziemskiemu ojcu, pamiętam, pamiętam i mam żal. Czy to jest w porządku, że Ty, tak wielki , doskonały, wieczny, masz u mnie tyle zaufania a tamten… Dlaczego jestem wciąż jak dziwka, mająca nadzieję ,że weźmie mnie facet w rolsie i nie skrzywdzi niźli ,że żebrak uratuje od złego. Kloszard mnie uratował ale czy czasem nie mógł byś mnie ciepłym autem w zimną

Gwiazda Dawida

…padał śnieg. Psy były zaskoczone osobą towarzyszącą im w spacerze. Patrzyły na mnie co chwila . Zaskoczone patrzyły. Usiadłam na pozostawionym kamieniu. Odgarnęłam śnieg. Patykiem na śniegu  narysowałam naszą gwiazdę. Śnieg przysypał. Narysowałam naszą gwiazdę. Śnieg przysypał. Narysowałam naszą gwiazdę . Śnieg przysypał. Wstałam, ,żeby dać świadectwo. Nikogo wokół . Stałam dumna. ...

...a gdyby tak...

… a gdyby tłum na części podzielić, na ludzi, na osobowości ,na wyjątkowości. Nie pozwolić się komunikować, nie pozwolić ściągać od innych, nie pozwolić innych zdaniem się posiłkować… i gdyby tak każdy z osobna sam ocenił jak było, sam określił jak jest i sam spróbował nakreślić, jak będzie… i gdyby tak  wyjątkowość taką ,  w sumę , jaka być powinna, złożyć… 

Wspaniali ludzie.

…właściciele gabinetów aborcyjnych za sponsorowanie schroniska dla zwierząt, na ścianach wieszają , coraz to nowe dyplomy, nagrody a wśród nich ta wyjątkowa :’Prawdziwy człowiek”. Szampanem świętowano tysięczną aborcję. Cudowni, opiekuńczy ludzie. Muchy by nie skrzywdzili.

Cud.

…nie jest cudem, gdy odrosną ci , amputowane nogi a ty potem pójdziesz oszukiwać i kraść. … nie jest cudem ,że przeżyłaś wypadek, chociaż wszyscy zginęli, by zabić sprawcę , który zasłabł. Cudem jest ,że robisz tak źle a dostajesz wciąż kolejny czas na poprawę.

Teatr.

  Teatr otworzyłam w spalonej komórce. Teatr jakiego nie było . Było miło.    ...a pan dlaczego dzwonkiem dzwoni cztery razy, już po przedstawieniu ale jeśli pan zechce, zagram specjalnie dla niego.

Na kolanach u Pana Boga.

…mam plan.  Powzięłam plan. Zbuduje teatr. Pokażę teatr. Będę teatrem ale nigdy w nim nie zagrają brzydkiej sztuki . Na kolanach u Pana Boga przecież nie może , chociaż dzieją się różne rzeczy, panoszyć się brzydota, głupota czy , szpetota… nawet tylko namalowana. 

Wśród durniów.

…lubię durniów. Pośród nich odpoczywam i nie muszę szukać w pustej głowie. Trochę szkoda ,że takie towarzystwo ściąga w dół ale …jestem u siebie a to mnie rozbawia niczym niezły żart.

Holokaust.

… że oni , stojąc pod ścianą płaczu, wadzą się z Bogiem. Spierają, przekonują.  Próbują przekonać do swoich racji. Są z Bogiem w tak bliskiej relacji jak gdyby był ich własnością wyłączną. Nie ma w tej relacji żadnych pośredników. Ileż wielkich rzeczy można stworzyć będąc tak blisko z Bogiem. Ileż strasznych rzeczy można stworzyć gdy pod Boga podszyje się szatan a my nie będziemy potrafili rozróżnić.

Ania.

…się wtuliłam w nią śpiącą bo tyle było w niej lekkości , ciepła ,bezpieczeństwa. Wtuliłam się w nią jak by była prawdziwa.