Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2020

Uśmiecham się na Twoją bezradność.

        - Panie Boże , ja wiem, ja głupia jestem i szkoły nie mam ale moja głupota mówi mi ,że szczepionka produkowana z zamordowanych ludzi jest niedopuszczalna z etycznego punktu widzenia ale jeśli włodarze Twojego Kościoła mówią ,że jest ok i wszystko w porzo… to wydaje mi się że kogoś tu zdrowo rypnęło . Że jeśli nie mam wpływu na produkcję to mogę spokojnie korzystać z holokaustu dla własnych korzyści-no super… -Chyba Cię za bardzo nie bawi takie stanowisko… głupio piszę, na bank Cię nie bawi i mnie też nie. …plan był konkretny. Zawierał czas miejsce i osiągnięcia. Nakład pracy i zysk i wszystko układało się dokładnie według planu gdy nagle coś przestało działać. Winien był jeden z trybików więc go wymieniono, potem posypał się kolejny i znów go naprawiono i tak dzień za dniem rok za rokiem naprawiano coś co w tym planie nie miało najmniejszego znaczenia. Było tylko elementem tablicy manipulacyjnej służącym do zdobywania nowych zdolności manualnych. Jestem dziwką. Bezwartościowy

W świecie prawdy i tolerancji.

          W świecie informacji pojawia się taka, że w procesie tworzenia szczepionki na covid lub tez w procesie jej produkcji używa się ciał zamordowanych dzieci a tym samym korzystanie z niej , może być interpretowane jako korzystanie z zabójstwa. W przestrzeni nie pojawiają się odpowiedzi na takie wątpliwości bo przestrzeń opanowana jest przez ludzi dla których jedyną możliwą opinią o szczepionce jest opinia traktująca ja jako dobro objawione , od Boga niemal pochodzące. Jedynie słuszne prawdy już były na świecie i przyczyniły się do zamordowania mnóstwa ludzi. Nie dopuszczały poszukiwania prawdy, kwestionowania prawdy objawianej . Czy mamy do czynienia z czymś podobnym ?. Czy konsekwencją dla ludzi , którzy się nie zaszczepią będzie traktowanie ich jak ludzi niższej kategorii a tym samym przyzwolenie na eliminowanie ze społeczeństw ?   Z jakiego powodu ukrywane jest ,traktowane z pogardą, leczenie Covida czymś innym niźli szczepionką. Covid w namacalny i zbrodniczy sposób przedstaw

Pan X

      Ciekawa jestem czy to prawda iż pan X   po kilku próbach wyprodukowania dziecka spełniającego jego i partnerki kryteria co skończyło się propagowaną przez nich aborcją, w końcu jest zadowolony i pozwolił urodzić się kolejnemu dziecku ? Nie wiadomo czy gratulować dziecku, które prawdopodobnie uciekło przed zamordowaniem spełniając kryteria producenta czy może domniemanemu ojcu w końcu zadowolonemu z produkcji ? Ciekawe ile dzieci musiała para zutylizować by osiągnąć żądany efekt a może nieudane dzieci posłużyły jako półprodukt do stworzenia szczepionki przeciwko Covidowi w myśl zasady ,że nic nie może się zmarnować ? Ciekawe czy pan X   to   bojownik o wolność wypowiedzi nie pozwalający mającym inne zdanie na jego przedstawienie ? Może to jakiś sobowtór a może dziennikarska kaczuszka a może co najprawdopodobniejsze , efekt propagandy… ale czyjej ? .   PS  ...jaka szkoda ,że nie możemy i nie spotkamy się nigdy. Nigdy tutaj ...chociaż...przecież cuda się zdarzają . Cuda my tworzymy.

Wigilia pełna śniegu.

      Ogrodnik ustawił maszynę do robienia śniegu więc wigilijna godzina przywitała nas białym widokiem z okna. Wybiegliśmy na zewnątrz, ulepiliśmy bałwana, porzucaliśmy się śnieżkami ale coś w tym wszystkim było nie tak. Coś było niczym kamyczek w nowiutkim buciku obstalowanym u szewca na specjalnie zamówienie z najmiększej skórki jaka można sobie wyobrazić. Tym czymś była nasza wyjątkowość bo tylko my mieliśmy śnieg i tylko my bałwana i tylko my śnieżki a chociaż tak jak marzyliśmy było to jednak by tak było wszyscy ludzie jednaką możliwość mieć muszą, do radości, do szczęścia do ulepienia bałwana i rzucania się śnieżkami.   Dzisiaj była Wigilia i miałam nadzieję ,że przyjdziesz , że Cie poznam, że stanie się cud. Zostawię sobie tę nadzieję na jutro, na zawsze może. Zostawię bo rozumiem ,że teraz jesteś wszystkimi , którzy czekają na moje kocham a gdy Ty przyjdziesz, będzie to czas jak Wigilia z maszyną do robienia śniegu… Mnóstwo ludzi będzie zawiedzionych i ja pewnie pośród nich.
     Dziś  ten wyjątkowy dzień . Dzień w którym pierwszy raz zobaczyłaś tego , którego czułaś. Dzień jakiego nigdy wcześniej nie było.Dzień w którym dowiesz się jaki jest początek drogi, którą będziesz mogła dotknąć a może co bliższe prawdy, dziś początek drogi, która dotknie Ciebie a Ty będziesz musiała, chcesz sobie z nią poradzić. Życzę Ci poczucia bezpieczeństwa w tym wszystkim i poczucia wsparcia bo bez niego jak za cud uznać poród w stajni ze zwierzętami chociaż, może tak lepiej , tak bezpieczniej i nikt nie wytknął Ci ,że panna z dzieckiem.    Dziś wielki dzień początku Twojej drogi w której tak wszystko jest proste i oczywiste i nic nie jest proste i oczywiste. Będziesz mógł jak dotąd, pracować, zarabiać by utrzymać tę kobietę i to dziecko ale czy chociaż raz dane Ci będzie móc zadecydować w którą stronę macie iść …czy też zawsze będzie to decyzja zapadająca nie w Twojej głowie.   Witaj malutki. Dziś Twoje urodziny. Wszystkiego , wszystkiego dobrego malutki człowieczku. Prz

a ja jestem....z Tobą.

         Za chwilę będzie ten wyjątkowy czas gdy będę mogła Cie przytulić i życzyć Ci coś pięknego albo może banalnego. W tym roku wszystko będzie inaczej . Tak zaplanowałam i może mi się uda. Zobaczysz, przekonasz się. Będzie dla Ciebie najważniejsze miejsce i moja miłość. Może nie jest niczym gruby koc a szal jedwabny ale jest i szukać jej nie musisz

Nago.

  Kocham Cię. Nie bój się dnia-ja jestem z Tobą. Ciekawa jestem , dlaczego mi się nie śnisz, przecież możesz w ten sposób mi siebie opowiedzieć a może opowiedzieć mi siebie nie umiesz bo to sztuką jest opowiedzieć siebie a może się mnie krępujesz. Nie wiem. Nie znam wszystkich odpowiedzi.  Kocham Cię a to chociaż odpowiedź na wszystko to jednak zawiera w sobie paproszki ciekawości  i inne domieszki, jak to u ludzi . Jak to u ludzi.    Znalazłam Cię zawiniątkiem na swoim progu. Niepodobna do nikogo i niepodobna do niczego i powoli przytulając zaczęłam rozwijać. Rozplątywać związaną w supły. Bardzo powoli zaczęłaś przypominać jakiś swój strój .Skórzany, obcisły prowokujący a potem z niego wyszłaś Ty sama , delikatna, przestraszona, z oczami pełnymi łez. Ten strój zostawiłam przed drzwiami . Ciebie zabrałam do siebie do domu do domu, do mojego łóżka, pod mój ciepły koc, kołdrę. Przytuliłam. Nie bój się. Przez to nie stałaś się lesbijką i przez to musisz patrzeć na siebie inaczej. Od zawsz

A ją kocham na rozmnożenie.

    Kocham Panią, siedząc na kamieniu przydomnym przed domem innej kobiety, której też czasem mam ochotę powiedzieć ,że ją kocham, by jej było miło by poczuła się jak gdyby dostała pieniążek na rozmnożenie. Miłość na rozmnożenie ale nie mam odwagi .więc mówię Panią kocham i zapewniam ,że jestem i że niezmiennie i że nie chce by to z mojej woli się zmieniło. Z tego co zrozumiałam ma Pani dzieci a co za tym idzie , ma co dnia o wiele więcej do zrobienia, niźli ja mogę sobie wyobrazić. Ja , ta, która dzieci nie miała i męża nie miała i nigdy z nikim na stałe nie była, Pani mówię, że ją kocham a to kochanie jest jak pieniążek na rozmnożenie. Na rozmnożenie dla niej. Jak to się wszystko dziwnie układa ale układa przecież we wzór, jakiego człowiek przecież wymyślić nie potrafi. PS Na postawie radiowej trójki, jak na dłoni widać kto jest gówniarzem, kto dzieciakiem rozkapryszonym a kto miał poziom .Gówniarstwo rozpieszczone założyło radio ale wszak nie za swoje i nie ze swoich a z wyżebranych

Precz.

  Precz z PiSem . Precz z opozycją .Precz z politykami. Precz z urzędnikami. Precz z pająkami. Precz z wycierającymi się fleczkami. Precz ze starymi pomarańczami i precz z brudzącymi się butami. Precz z menstruacją. Wiwat   Rachmaninow.  ...sprowadzani nie zawsze są naszymi marzeniami... PS A ty lubisz jabłka zapiekane z lukrem na patyku ?...kawę pitą przy jedynym stoliku w    sklepie z pieczywem i dżemem do niego. Wszystko było normalnie i tylko to popiersie Hitlera stojące na kredensie. Nie, nie bój się nie mam dla Ciebie żadnej propozycji wyjazdu, żadnej propozycji by przyjść czy odejść. Nie mam dla Ciebie   niczego co by miało zmienić Twoje plany. Ja tylko jestem zamyślona w pragnienie Twojej pomyślności. Kocham Cię.     PS Bywa ,że wdepnie się w gówno    ale  nie warto z tego wyciągać wniosku, że trzeba wciąż patrzeć pod nogi.     Niebo jest wciąż piękniejsze  i wolność jaka je poprzedza.            

Prawo ...czym jest prawo....

      -wiesz, słuchałam wykładu .Wykładowca   przedstawiał się jako ktoś   kto ma wiedzę i jednym tchem jako zło wymieniał zjadające się zwierzęta, wybuchy wulkanów, tsunami , holokaust i morderstwa seryjnych zabójców. Pan przedstawiał się jako filozof posiadający naukowe tytuły.- Wiesz, ja nie mam nawet matury ale w mojej głowie, wymienianie jednym tchem tego wszystkiego jako zło jest, żeby nie powiedzieć mocniej, nadużyciem   . –Ów pan przytoczył, nie znam tego , Twoje , przyzwolenie jak powiedział na czynienie zła w ramach umowy Twojej z szatanem. Chodziło o Hioba .-Ja kwestionuję prawdziwość tego opowiadania –on, był w stu procentach przekonany ,że taka sytuacja miała miejsce bo jest to w księgach zatwierdzonych przez Kościół.       –Wiesz jak mi coś nie odpowiada to odrzucam i tak przez lata odrzuciłam bardzo wiele .Doszłam do odrzucenia przykazania które odnosi się do Ciebie więc nie mam już dziesięć a mniej chociaż i tak nawet tych kilku nie daję rady wypełniać. Podobnie jak te

Podła Kreaturo

  Podła Kreaturo. Mam worek ziemniaków specjalnie na spotkanie z Tobą.   Prezent taki bo lubisz z   rozmachem. Rozpalimy ognisko . Upieczemy je a potem …będziemy …   Czas najwyższy. Czekam , czekam ,czekam. Kończy się nalewka uspakajająca. Dla Ciebie wino -pamiętam. Nie będę czekała aż uschnę jak śliwka. Chcę naszego siebie niezrozumienia , póki jeszcze moje ciało czuje i serce boli jeśli coś miało zaboleć.Chcę byśmy się szarpały i drapały ale wracały do siebie chociaż nie jestem pewna dlaczego. PS Odwiedziłam kogoś w szpitalu. Próbowałam kogoś odwiedzić z kwiatami. Niestety to był inny szpital i inni pracujący w nim ludzie a przy okazji przyniesienia komuś pocieszenia ,by je dostarczyć trzeba sobie pomóc karabinem maszynowym, granatem, czy czymś tego rodzaju. Poziom zbydlęcenia jakiego doświadczyłam rzucił mną o podłogę i strasznie pokiereszował. Oby to był jednostkowy przypadek , oby… PS Widziałam Cię dzisiaj , czekającą… cieszę się ,że jeszcze umiesz czekać. Poczekam z Tob

Ukradłam tekst kibicom.

  Dzisiejszego wieczora naprawiamy elewacje przed Historyczną Bramą Stoczni Gdańskiej, tak by hitlerowskie symbole nawołujace do mordowania dzieci nie profanowały ani miejsca ani czasu, tak przecież bolesnej historii walki Narodu Polskiego z sowiecką komuną. W krótkim przekazie po remoncie dajemy wyraz naszych chrześcijańskich wartości i poszanowania Polskiej Historii. Chwała Bohaterom Grudnia! Norymberga dla komuny! Prawicowy Bałtyk!… Co stworzył, naprawił, zbudował, ruch występujący pod tęczową szmatą , czy hitlerowskim piorunkiem? PS Jestem . Kocham Cię. PS Narodowy Program Szczepień-a nienarodowe leczenie chorych ? Zwyczajne takie, ludzkie, gdzie znajdą potrzebujący ? Za wsią jak to drzewiej ? Ale już szeptuch nie ma...a za wsią nawet drzew brakuje by się doń przytulić. PS     …w świecie wielka radość bo dość spore państwo pomimo możliwości pięcia się w górę idzie spokojnie w dół. Kolejny raz obniżono wymagania by zdobyć maturę. Minister, podobno profesor a zatwierdza kierun

Do Pana Rafała Ziemkiewicza-czyż nie manipuluje Pan prawdą ? Czy i dlaczego ma ona bronić spadkobierców zbrodniarzy ?

    Nie jest dobrze i nie jest uczciwie gdy dzieci zbrodniarzy, korzystają z dóbr przez owych zbrodniarzy ofiarom wyszarpanych. Nie jest uczciwie ,że owe dobra nie zostały zbrodniarzom odebrane i nie jest uczciwym ,że ich dzieci z „krwawych diamentów „korzystają  i w żaden sposób nie jest to piętnowane. Pan Rafał Ziemkiewicz od lat broni córki zbrodniarza jakim był Jaruzelski i chociaż słusznym jest ,że dzieci nie powinny odpowiadać za grzechy rodziców to jednak dobrze wychowane dzieci nie powinny swoim nazwiskiem, nazwiskiem człowieka , który zamordował tak wielu ludzi , pluć w oczy ofiarom, rodzinom ofiar.- Panie Rafale, gdyby był Pan synem zamordowanego przez Jaruzelskiego, człowieka z równie wielkim zaangażowaniem bronił by  Pan córki, korzystającej wszak z „krwawych diamentów” ojca. PS Kocham Cię. PS Nie jest łatwo zbudować wizerunek. Tworzy się go długo. Pracą, sukcesami, porażkami. Banalną codziennością . Niebanalnymi rodzynkami .Nieoczekiwanie przychodzi fotograf i robi zdjęcie

PS

     PS… Nie wstawaj , jeśli możesz. Zrobię ci kawę, uśmiechnę się a potem zostawię samą . On powiedział ,że miłość to otwartość, to swobodne mówienie prawdy ale miłość to też nie stwarzanie niezręczności, przykrości. Wiem ,że śpisz w tej starej podartej koszulce ale niech to będzie Twoją tajemnicą. PS Wielka intelektualistka i autorytet medialny stwierdziła ,że można zakrwawione dziecięcą krwią ręce podać Bogu i On się wcale nie pogniewa.--  Może chociaż ręcznikiem wytrzeć....?  Nie ?... Ale z człowiekiem w rękawiczkach.... PS Kocham Cię nawet jeśli tego nie umiem.

Aborcja jest ok.

         Na pasach potrąciłam kobietę. Przyjechała policja. Pochodzili, pomyśleli i przyszli z informacją. -Ma Pani szczęście ,że to jeszcze nie człowiek. W naszym kraju do 18 roku życia to jeszcze płód więc mieści się Pani w ustawie o dopuszczalnej aborcji. Niedawno weszło takie prawo. Zapakowali się i odjechali a po chwili przyjechał samochód z wielką reklamą :”Nekrofilia jest ok.”-Posprzątali , zabrali ciało kobiety, wzięli ode mnie adres i odjechali. Po kilku miesiącach dostałam kurierem butelkę szampana z reklamą: ”Nekrofilia jest ok.” . Nic w tym opowiadaniu nie jest kłamstwem, nic nie jest wyssane z palca. Po ulicach chodzą ludzie nakręcani przez tych , którzy robią kokosy na mordowaniu . Interes zaczyna być lepszy niźli na handlu narkotykami więc trzeba ludzkości wmówić ,że :”Aborcja jest ok.”-one będą mordowały ale to szczegół. My zarobimy i to naprawdę wielkie pieniądze. Nikt nie ściga jak za narkotyki a co zabawne ludzie wychodzą na ulicę byśmy mogli zarobić więcej-czego chc
      Dziękuję za uświadomienie. Prawda mało kogo już interesuje.     -Kłamię ,że Cie kocham ?, mam tego nie pisać bo Tobie się tak wydaje ?.           Nie. Nie przestanę. –Kocham Cię PS Poszłam do kościoła. Po gwarancje, po pewność, po prawdę, fundament i zasady a dostałam, żart jakiś, dowcip, którego nie zrozumiałam. Luzacki zestaw słów i luzackie niczym z dawnych straganów, błyszczące badziewie. Dobrze ,że pamiętałam jakąś modlitwę. Od zawsze, tą samą , prawdziwą, kojącą i tłumaczącą. Dobrze , że mama nauczyła mnie tej  modlitwy bo jak bym bez niej poradziła sobie z tym czego nie rozumiem ?

Będę czekała ,że przyjdziesz.

        Obudziłam się. Nie umarłam . To miłe. Podpiszę wypłaty dla kilku osób i dzięki temu będą miały , mam nadzieję, zgodnie z planami , święta a jeśli przypadkiem będzie to Boże Narodzenie , Chanuka , będzie super. Dla mnie też coś zostanie ?. Tym razem nic. Tym razem jestem na minusie. Tym razem trzeba było wziąć kredyt by wszystko domknąć. Dobrze ,że udało się ów kredyt załatwić. Pytanie zostało. Po co to wszystko?. Po co taka skala. Przecież mniejszą łyżeczką można się najeść a jeśli to nią po głowie gdy się oberwie to mniej boli niźli wielką. No tak to wychodzi czasem jak gdyby samo ale dlatego ,że ma się pomysł i ma możliwość by go zrealizować więc się nie patrzy na nic a na radość tworzenia czegoś nowego , czego nie było. Z kobietą , która może ważniejsza jest ode mnie, bo firmę otworzy, pozamiata, umyje, dopilnuje. Postawiła ozdoby świąteczne , sama z siebie, choinkę ubrała, sama z siebie posiedziałyśmy kilka dni temu i pomilczałyśmy. –szefowej tak z tymi kobietami nie wych

Niegrzeczne dziewczynki prezenty robią sobie same.

       Podobnie jak na urodziny , tak i pod choinkę pewnie niczego nie dostanę bo bardzo byłam niegrzeczna i bardzo byłam niedobra i przeklinałam i tupałam wymuszająco i byłam niemądra. Skoro nie dostanę to mogę zadbać by owo nic spełniało moje kryteria więc myślę sobie czym by się obdarować. Widziałam fajnego szczurka robionego ręcznie i go kupiłam i dałam w prezencie więc nawet jeśli mi się podobał to po co powielać . Masło orzechowe. Lubię masło orzechowe ale nie wiem kiedy mam takie lubienie. Przychodzi nagle, opada na mnie   i mnie deprawuje a potem zostawia sponiewieraną nadmierna ilością tłuszczu. Widziałam ładne wianki świąteczne ale widziałam w tajemnicy bo powiedziałam ,że patrzyła nie będę a podglądam chociaż się nie wymądrzam. Ładne takie te wianki są, były, może jeszcze będą ale ja sama sobie zrobić nie mam czasu a kupić tamtych ładnych nie umiem. Obce wianki, takie bez poręczenia, takie bez wysiłku czyjegoś i czyjeś radości robienia, nie są takie ,że bym je chciała mieć

Malowanie podnosi wartość.

  Kielce, piękne miasto. Genialni biznesmeni pojawili się tam wraz i ideologią tęczowej szmaty. Otóż wzięto w Kielcach ławkę, wartą niewiele, przemalowano na tęczowe barwy wyznawców wspomnianej szmaty i nagle jej wartość wzrosła dziesięciokrotnie. Wydaje mi się być to typowy szwindel ale jeśli się mylę i przemalowanie przedmiotu w tęczowe barwy podnosi jego wartość, czy nie wprowadzić tego pomysłu w życie i na początek przemalować banknoty , potem kruszce, kamienie szlachetne i co tam wpadnie pod rękę. Mam tylko problem z człowiekiem pomalowanym na tęczowo-czy jego wartość wzrośnie czy jego intelekt wzrośnie czy   wzrośnie jego atrakcyjność . Zaskoczyła mnie obecność tęczowych flag na marszach chętnych do mordowania wszak to nie ich marsz, nie mój wszak- temat nieplanowanych ciąż to nie mój… a może WHO przegłosowało ,że już możemy mieć dzieci , i nieplanowane również ? PS Starszego człowieka zapytałam, jak kiedyś nazywano kobietę przeklinającą na ulicy- kobiety nie przeklinają ale jeśl

Nie bój się umyć.

       Trzeba by się umyć, przed Bożym Narodzeniem. Trzeba by się umyć. Nie, zrobić na bóstwo. Nie w nowej wystąpić sukience. Nie w makijażu wartym niejednej nagrody ale wypadało by się umyć. Najpierw zrzucić z siebie, powoli, nie musi być szybko, wszystko ubranie a potem najlepiej wejść do wanny. Leżeć długo, cierpliwie by wszystko co przeszkadza, co uwiera, odlepiło się a potem zniknęło. Wypada się umyć. Wszystkie blizny poodkrywać, szwy. Niegojące się rany. Wszystko obnażyć. Zobaczyć jaka jestem piękna, pomimo tego wszystkiego co na mnie, we mnie zapisane. Jaka jestem piękna. Czysta. PS Wiem , ze mną byś weszła do wanny bo tak milej, ciekawiej, łatwiej ale nie tym razem. Tym razem musimy umyć się same. Ja sama. Ty sama. Ona. Kocham Cię. Nie bój się. Nie bój się być naga przed sobą.  

Tak wyszło.

  Dziś ja potrzebuję miłości jednak nie znaczy to ,że coś się zmieniło.  Kocham Cię. PS Aby uwiarygodnić kłamstwo, trzeba było ukraść wielką ciężarówkę. Wjechać nią ścianę domu .Kłamstwo dotyczyło przedmiotu o wartości trzech dolarów.  

Ero portal

  Korzystasz z portali na których możesz umówić się na randkę wraz z wszelkimi nadbudówkami , najprawdopodobniej.   Zapiszę się i może Cię spotkam. Zgłoszę swoją ofertę na wielką grubą szybą. Nie będzie się można do mnie dostać i ja nie będę mogła nikogo poznać ale pewien kontakt zaistnieje. We wszystkim opis taki sam. Mężatka, dwoje dzieci. Mąż idealny. Życie seksualne doskonałe. Mam ochotę poznać kobietę by pójść z nią na spacer po lesie. Najlepiej boso. Najlepiej nago. Najlepiej z butelką wódki. Proszę o poważne propozycje lecz nadmienię , że nie jestem w stanie na żadną odpowiedzieć bo aby móc wymieniać wiadomości trzeba zapłacić a ja nie mam pieniędzy, nie mam konta, nie mam ochoty płacić gdy to ja jestem tą poszukiwaną. Wiadomości dodatkowe. Lat około 40tu, 168cm wysokości . Biust idealnie doskonały. Pupa godna pozazdroszczenia. Zdjęcia nie będzie ze względu na eksponowane stanowisko publiczne. Czekam na wiadomości a właściwie nie czekam. Przeglądnę je jak będę miała chwilę i zde

Kochanko.

       Ściana… Floydów zmieszana z nalewką z pigwy z 2016roku. Nie wolno pić za wiele nalewki. Po troszku, po troszeczku ale nie dzisiaj kochana. Nie dzisiaj. –Wiesz kochana… słyszę . Bywa że słyszę jak płaczesz. Bywa ,że płaczemy razem ale nie dzisiaj . Dzisiaj, zatańczmy razem w szpilkach z obcasami niczym igły. W różowych mgłach nie po to by zakryć ale po to by podkreślić piękno naszych ciał. Zatańczmy walca kochana.   Ze stopnia na stopień ,że stopnia na stopień aż wejdziemy do domu na świerkach. Napij się ze mną. Uśmiechnij się do mnie. Przytul się gdy tańczyć skończymy i przed kolejnym tańcem spoczniemy na białej kanapie. Przytul się proszę bo taki wieczór może nie zdarzyć się już nigdy. Dotknij bo może już nigdy nasze dłonie nie splotą się razem. Nie gniewaj się , proszę, że wyrywam Cię z twojego świata , dla siebie, dla chwili, dla mgnienia o jakim możne powiedzieć ,że nigdy nie miał miejsca. Nie miej żalu ,że odbieram kochankowi, mężowi, dzieciom. Nie .. proszę. Nie miej żalu

Otwieracz z wyprofilowanym pokrętłem.

       Czas by ubrać świerki przed domem. Obejść przy okazji wszystkie kąty. Czas przysiąść na ściętym drzewie , przy ognisku wcześniej rozpalonym. Czas na samotność i czas na wspólność. Na zatrzymanie , cierpliwość, delikatność. Wbrew pozorom nic od lat się nie zmieniło i nadal wspominamy ,że dawno , dawno temu, pewna kobieta pozwoliła by dokonało się coś czego przecież nie mogła rozumieć. Za płotem szum spieszących aut. Za oknem inne okna a za nimi zabiegani ludzie a u mnie już stajenka a u mnie już samotność bo jak inaczej jak nie samej przyglądać się temu wielkiemu szczęściu jakie się stało. PS   Pewien pan z wielkim zaangażowaniem zabrał się za zrobienie czegoś i tak robił to coś i robił i dni mijały a on bawił mnie swoim zaangażowaniem, namiętnością z jaką przykładał się do pracy aż nagle skończył i odszedł i nie ma go już niedaleko. Dziecięcy zapał . Jak bardzo mi za nim tęskno. PS Kochana , co byś chciała dostać na urodziny?. Ja kupiłam sobie otwieracz do konserw. Nie w
  Na parkingu pod przedszkolem pojawił się samochód z oznaczeniami ,że należy do kogoś kto chce mieć prawo do mordowania słabszych. Wszedł, usiadł. – -czy nie widzi pan ,ze stanął autem z widoczną deklaracją ,że chce pan mordowania dzieci, że nie sprawi Panu kłopotu zamordowanie słabszego,   przed obiektem w którym są dzieci ?-Czy jest Pan zdecydowany na zaproszenie wszystkich rodziców i zapytanie   czy ktoś kto chce mordowania dzieci może współpracować z nasza placówką , przedszkolem, żłobkiem ?- Nie był zainteresowany. Wyszedł. Zapomniał się pożegnać. Jeśli chcesz mordować dzieci-trzymaj się z daleka od każdego dziecka .Nie wiem dlaczego nie oczekiwać sądowego zbliżania się takich ludzi do dzieci .Może ktoś powinien o to wystąpić bo jeśli dziecko zapyta-co oznacza ten znaczek ?-matka ma odpowiedzieć ,że oznacza kogoś kto chce Cie zabić ? Jak określa się kogoś kto publicznie deklaruje chęć zamordowania innego człowieka ?.- W pewnej rodzinie dziecko zapytało i dostało odpowiedź-to gdyb
  …Śniłam ,że coś się stało ale tego nie pamiętałam jednak pamiętałam ,że trzymając się dwoma rękami czegoś, wisiałam nad olbrzymią przepaścią. Nie tylko ja sama bo obok inne kobiety, mężczyźni, dzieci. Wisieliśmy z oczywistą pewnością ,że za chwilę spadniemy i zginiemy ale pojawił się ratunek a wraz z nim nadzieja dla nas wszystkich. Ludzie na krawędzi . Ludzie ale nie zachowujący się jak ludzie. Przynieśli krzesła , megafon. Kanapki. –Szanowni wiszący, usłyszeliśmy głos. –Jesteśmy tu by wam pomóc i oczywiście pomożemy ale wszystko musi być zgodne z naszymi przekonaniami. –Ratowanie was wiąże się z ryzykiem dlatego kilkadziesiąt procent ratowników odmówiła pomocy i wróciła do domu.-Nie martwcie się, działali zgodnie z obowiązującym prawem.-Wraz z ratownikami przyjechali lekarze ale również wśród nich pewien procent nie jest zainteresowany ratowaniem was ale niech będzie inspirującym ,że wielu z tego odsetka pojechało na dół przepaści by skorzystać z ciał, które spadną do badań i do in

Sen.

  …Śniłam dzisiaj Ciebie. Szłaś. Spacerowałaś   miedzy brzozami brodząc w suchych liściach. Niedaleko biegał pies ale nie wiem czy to Twój czy przypadkowo lub zauroczony Twoim pięknem, Ci towarzyszył.- dlaczego jesteś piękna- dlaczego dla mnie jesteś piękna-dlaczego ?-widziałam w Tobie siebie spacerującą w alejach pełnych liści. Szumiących , szeleszczących, przesypujących się przez buty. Śniłam Ciebie idącą w ciepłej kurtce ale i pięknej , wiosennej w kolorach lekkich i kwiecistych,   sukience. Śniłam Ciebie w ciepłej wełnianej czapce. – Jesteś taka interesująca, intrygująca, prowokująca pytania ale jak przeszkodzić kobiecie idącej liścianą aleją-niepodobna. Kocham Cię i już tęsknię za kolejnym snem a za ten Ci dziękuję. PS Czarny piątek, żółty wtorek, zielona środa . Zawsze mi się wydawało i nadal wyznaję zasadę, że to ja decyduję kiedy i co chcę, potrzebuje kupić. Tym samym obrażają mnie promocje rabaty i inne podchody bym zrezygnowała z tego co ja potrzebuję, co jest mi niezbędn