…gdybyśmy miały
dziecko, czy byłoby ono sumą naszych egoizmów
? . Czy by było owocem naszych pożądań, pragnień
czy może zrodziłybyśmy wartość nie tylko nam a może nam wcale nie, wspaniałą ?
Czy dziecko nasze zdobywaniem wciąż nowym by było nas trzymających się za ręce.
Gór. wąwozów, rzek , pustyń, dżungli nieprzebytych czy może jednak dziecko
nasze nam może utrapienie ale ludziom radość by przyniosło. Gdyby było pomocą
nieposiadających, drogowskazem niepotrafiących, ciepłym kocem zziębniętych.
Bezpiecznym schronieniem krzywdzonych. Gdybyś mi wybaczyła i gdybyśmy do dziś
były razem jakie bo z naszego razem , kwiaty a z nich owoce powstały… Kanapka
dla głodnego czy zastrzyk przeciwbólowy dla obolałego. Wskazówka jak iść.
Sugestia by iść przestać. Czy czasem do naszego domu by przyszedł jakiś
człowiek i nazwał nasze dziecko :” dziękuję” czy może nasze dzieci imionami
jakich wstyd, byśmy nazywały a ludzie by je wymawiali z zaciśniętymi zębami.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.