…gospodarz opowiadał o
gościach . Przedstawiał, opisywał, przywoływał i doszedł do gościa jego zdaniem
najważniejszego. Publiczność dała się sprowadzić do roli klakiera . Po długich
oklaskach , chwila ciszy . Ona wstała
-nie reprezentuję sobą
niczego, niczego nie umiem . Jestem ładna i oddaję sie za pieniądze, dlatego tu
jestem. Podobnie jak pan przede mną.