Do
mojego domu i z niego do świata, prowadzą schody. Nie jakieś olbrzymie ale
cztery szerokie schodki nim się stanie na ziemi. Dziś, otwierając drzwi, dostrzegłam dwie
jaskółki a niedaleko nich dwóch panów wróbli na gałązkach. Skłoniłam się
grzecznie, przywitałam. Wyprostowałam by godnie się prezentować i powoli ,
schodek po schodku zeszłam na dół. Aplauz był, głośny i radosny. Dziękuję uprzejmie
za docenienie mnie. Postaram się być godną otrzymanych ocen.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.