…czas a ponad niego nie ma większej samotności. Czas a
ponad niego nie ma większego smutku. Czas a on nie jest lekarstwem a ran
rozdrapywaniem. –Wiesz Aniu, tęsknię za Tobą. Bardzo tęsknię Za Twoim mi na
wszystko przyzwoleniem. Za Twoim zrozumieniem. Za Twoim mnie tolerowaniem. Za
pomijaniem moich kaprysów . Za niedostrzeganiem fochów. Za pobłażaniem moim
grzechom . Za z Tobą grzechów układanie przed domem kamiennego
ogrodzenia.-Aniu, czy kiedyś mi wybaczysz, kiedyś pozwolisz bym bez tego
brzemienia przed sądem stanęła ?- Nie umiem sobie /Ciebie wybaczyć i Ciebie
zapomnieć a ponoć zapomnieć to lekarstwo.-Wiesz Aniu, pamiętam jak chodziłaś z
psem niedaleko domu na skraju lasu. Przyjeżdżałaś w odwiedziny do rodziców i
chodziłaś z psem na spacer. Jak ja temu psu zazdrościłam, jak bardzo chciałam
podać Ci łapkę, aportować, skakać i pokazać tak jak umiem ,że się cieszę.-Wiesz
Aniu, pamiętam do Ciebie adres. Pamiętam jak mając nadzieję spaliłam wszystkie
listy.-Wiesz Aniu… wiem ,że wiesz bo przecież jesteś, patrzysz i z każdym
wspomnieniem , jak i ja , płaczesz.
PS
Czy Tobie kochana, powinnam życzyć takiej miłości?.
Może lepiej nie . Na pewno lepiej nie bo czy można życzyć komu, komuś kogo się
kocha tak wielkiej tęsknoty i smutku tak wielkiego. Tobie kochana życzę miłości
jaką nieść jest lekko i doznawać jest delikatnym ale szczęśliwym motylem.