…Wszak zamordowanie nie jest dla mnie wyborem.
zamordowanie jest dla mnie, jak i dla każdej, każdego , ostatecznością. By
zamordować muszę być postawiona w sytuacji bez wyjścia. By zamordować musi być
zagrożone moje dziecko, wtedy jestem gotowa zamordować. Jest rzeczą niemożliwą,
niewyobrażalną bym ja, zdrowa na ciele i umyśle kobieta, nie będąc w sytuacji
skrajnej, nie będąc w sytuacji ostatecznej, pomyślała o zabiciu swojego
dziecka, bym zabiła swoje dziecko. Dlaczego więc tak wiele kobiet morduje swoje
dzieci, dlaczego zachowują się wbrew człowieczym instynktom, wbrew zwierzęcym
instynktom wszak nie dlatego ,że chcą, dlatego że maja taki wybór, dlatego ,że
pojawił się problem. Nie stojąc w sytuacji ostatecznej, nie są w stanie tego
zrobić a więc sytuacja musi wyglądać na ostateczną, musi zachodzić
nieracjonalne postrzeganie rzeczywistości , musi w grę wchodzić kłamstwo,
oszustwo, manipulacja. Musi w grę wchodzić samotność i przerażenie ale ucieczką
od samotności i przerażenia nie jest
zabicie , może jedynego człowieka, który nas nie osądzi, nie będzie nas
rozliczał, nie będzie miał pretensji a będzie nas bezgranicznie kochał, bo
jesteśmy. Bo jesteśmy. Nie rozumiem . Nie rozumiem oczekiwania prawa wyboru
niesionego na transparentach. Jakiego wyboru ? Kiedy ? w jakim momencie ?W momencie ostatecznym,
zapędzona do narożnika , bezsilna, przerażona, sama, bez żadnego wsparcia, może
zabiję ale przecież to nie jest wybór, to jest żaden wybór. Wyborem jest
zabranie z sytuacji ostatecznej do miejsca gdzie sytuacja ostateczna już nie
będzie, w której mogę zdecydować, mam pomoc, mam wsparcie, nie jestem sama więc
mogę zdecydować-tu jest mój wybór a nie w narożniku ostateczności.
Możliwe ,że bym przyłączyła się do marszy ale gdyby one nie okłamywały mnie ,że będę miała wybór, gdyby one nie okłamywały mnie ,że będę mogła zdecydować gdy przecież tak naprawdę nie zdecyduje już o niczym. Nie przyłącze się do marszu w którym się kłamie, oszukuje i tworzy sztuczną rzeczywistość sytuacji ostatecznej. Nie tworzy się sytuacji wyboru, nie dąży się do sytuacji w której kobieta może podjąć , bezpiecznie , wybór a dąży się do wmówienia jej ,że jest w sytuacji ostatecznej.
PS Nim skończyłam pisać, zmieniły się cele protestów. Już nie o kobiety chodzi, już nie o dzieci, chodzi o kościół, chodzi o kasę, chodzi o władzę ...i to by było na tyle jeśli chodzi o ten protest. Protest się pozamiatał chociaż kurz pewnie chwile będzie się unosił. Szanowne Panie-nam kasa się zgadza a wy...wy....ć ? . Pewnie tak chociaż nikt wam tego w oczy nie powie bo możecie się jeszcze przydać.
PS
Jestem, kocham Cię . Jestem i kocham Cię chociaż bywa trudnym bo to napisać, by to powiedzieć by tym się z Tobą podzielić ale wiem ,że czekasz, wiem ,że czekasz na to moje dla Ciebie :"kocham Cię" i wcale nie rozliczasz czy prawdziwe, czy szczere, czy z głębi serca czy... nie weryfikujesz a czekasz by się do niego przytulić i być bezpieczną. Mieć wybór , mieć wybór dokąd iść. Mieć komfort wyboru. Nie wiem, nie wiem co wybierzesz jak wybierzesz, nie wiem czy podejmiesz wybór ale chcę byś dzięki mnie miała choć w minimalnym stopniu komfort wyboru. Poczucie bezpieczeństwa, poczucia bycia kochaną i poczucia nie bycia samą. Kocham Cię.
PS
Niczym dziewczynka o blond włosach , bawiąca się piłką, wybiegło nam słońce na spotkanie. Pięknie wyglądamy w promieniach słońca z dziewczynką , która jest naszą przyszłością, kochana.