Kocham Cię. Nie bój się
dnia-ja jestem z Tobą. Ciekawa jestem , dlaczego mi się nie śnisz, przecież możesz w ten sposób mi siebie opowiedzieć a może opowiedzieć mi siebie nie umiesz bo to sztuką jest opowiedzieć siebie a może się mnie krępujesz. Nie wiem. Nie znam wszystkich odpowiedzi. Kocham Cię a to chociaż odpowiedź na wszystko to jednak zawiera w sobie paproszki ciekawości i inne domieszki, jak to u ludzi . Jak to u ludzi.
Znalazłam Cię zawiniątkiem na swoim progu.
Niepodobna do nikogo i niepodobna do niczego i powoli przytulając zaczęłam
rozwijać. Rozplątywać związaną w supły. Bardzo powoli zaczęłaś przypominać
jakiś swój strój .Skórzany, obcisły prowokujący a potem z niego wyszłaś Ty sama
, delikatna, przestraszona, z oczami pełnymi łez. Ten strój zostawiłam przed
drzwiami . Ciebie zabrałam do siebie do domu do domu, do mojego łóżka, pod mój
ciepły koc, kołdrę. Przytuliłam. Nie bój się. Przez to nie stałaś się lesbijką
i przez to musisz patrzeć na siebie inaczej. Od zawsze jest tak ,że gdy faceci
zawodzą, my musimy radzić sobie same. Same w obronie domu, same w obronie
dzieci, same w ciemne noce . Gdy zawodzi nas świat, zostajemy same ale to nic
nie znaczy złego, to nic nie znaczy, złego. Kocham Cię …:”Kwiatuszku Jabłoni”.