Podła Kreaturo.
Mam worek ziemniaków
specjalnie na spotkanie z Tobą. Prezent
taki bo lubisz z rozmachem. Rozpalimy
ognisko . Upieczemy je a potem …będziemy … Czas najwyższy. Czekam , czekam ,czekam.
Kończy się nalewka uspakajająca. Dla Ciebie wino -pamiętam. Nie będę czekała aż uschnę jak śliwka. Chcę naszego siebie niezrozumienia , póki jeszcze moje ciało czuje i serce boli jeśli coś miało zaboleć.Chcę byśmy się szarpały i drapały ale wracały do siebie chociaż nie jestem pewna dlaczego.
PS
Odwiedziłam kogoś w
szpitalu. Próbowałam kogoś odwiedzić z kwiatami. Niestety to był inny szpital i
inni pracujący w nim ludzie a przy okazji przyniesienia komuś pocieszenia ,by
je dostarczyć trzeba sobie pomóc karabinem maszynowym, granatem, czy czymś tego
rodzaju. Poziom zbydlęcenia jakiego doświadczyłam rzucił mną o podłogę i
strasznie pokiereszował. Oby to był jednostkowy przypadek , oby…
PS
Widziałam Cię dzisiaj ,
czekającą… cieszę się ,że jeszcze umiesz czekać. Poczekam z Tobą. Kocham Cię.