…byłam , bo zostałam zmuszona, na rozdaniu
nagród. Ja nawet nie kwiatek do kożucha jednak wstyd jakiego doświadczyłam przerósł
wiele moich dotychczasowych , negatywnych doznań. Nie bym była nieświadoma między
kogo wchodzę. Byłam przerażona, że z dna zrobiono sufit i cieszono się tym i
wiwatowano na cześć. Czy da się to naprawić ? Kto może, kto powinien, kto
zechce? .
PS
Czas jakiś temu
słyszałam opowiadanie o pewnym panu i opowiadano ,że wyjątkowy , że wspaniały ,
że niesamowity a ja widziałam go jak publicznie bił kobietę i nie było nikogo
kto by ją przed zwyrodnialcem obronił. Całe życie udawania . To tytuł jakże
wielu biografii.
PS
Jako autor , może masz jakąś wartość ale jako człowiek nie reprezentujesz niczego co określa człowieka.