Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2024

się...

 ...mi wydaje ,że nic się nie dzieje złego co ma wpływ na moja wartość na rynku kontaktów między ludzkich. Wydaje mi się ? może jestem nawet cenniejsza przez okoliczności. Jak myślisz ? Jak Pani myśli,tak jest mi bardziej po drodze. Proszę...   razgawor@interia.pl   ciekawość mnie zjada czasami i może czas pozwolić się jej uzewnętrznić. Dlaczego Pani odwiedza,czyta. Może pamięta.

...wiem,

  że śniłam. Dziś wiem to na sto procent ,że śniłam i wiem też co stało się później. Później, dłuższą chwilę po porannym zamieszaniu , gdy zrobiło się odrobinę ciszej, wyciągnęłam się z moimi urządzeniami na spacer. Nie trwał ów spacer zbyt wiele próba też się liczy , tak mówią ci od głowy, sprowadzeni by głową zmanipulować resztę ciała by było sprawniejsze i chętniejsze do działania. W końcu korytarza stoi kanapa. Duża ,czerwona, skórzana z prawdziwej skóry . Wygodna, bardzo wygodna. Na przeciwległym końcu korytarza pojawiła się ona ze swoimi urządzeniami, na wózku . Natychmiast nasze spojrzenia się spotkały , ona wydawała się nie być zainteresowana a ja przeciwnie. Wwiercałam się w nią i jej obraz coraz mocniej i mocniej by obrazu nie można było ode mnie odkleić, by nie można mnie było z niego umyć umykającą pamięcią.-Banał, pomyślałam. -Kiczowaty banał, ta scenka jaką produkuję .-Czy dlatego ,że coś nie ma odpowiednich kolorów, oświetlenia i dialogów, ma nie istnieć?

Śniłam...

 ...wcale nie pierwszy to raz i pogubiłam się . Czy to był sen czy to była jawa? Ta rozmowa, to spotkanie ? Szukałam , przepatrywałam zapiski pamięci pomieszane z marzeniami, urojeniami. Mimo zakazów wyszłam na poszukiwanie. Poszukiwanie wyjaśnienia czy miało miejsce owo spotkanie i dialog i coś dziwnego czy śniłam to wszystko . Zaglądałam przez na pół otwarte drzwi i niestety potwierdzały się moje podejrzenia ,że wszystko to sobie wymyśliłam. Dialog , otwarty, bezpieczny chociaż pierwszy i kobietę z którą i dialog i spotkanie obrazów się zdarzyło. Komuś by o wszystkim opowiedzieć, komuś się zwierzyć, kogoś zapytać ale komu na tyle zaufać czy wydobyć z siebie wyznanie przed obcą osobą a co jeśli zadrwi, zakpi, wyśmieje. Zakopać się w sobie i w sobie szukać odpowiedzi a jednocześnie nie ustawać w poszukiwaniu na jawie. Mijały dni , poranki, wieczory , noce i odchodziła nadzieja, odchodziła wiara ,że to wszystko miało miejsce. Spotkanie miało miejsce.Powiedziano mi ,że niedługo będę mogł

Już napisałam kiedyś tę historię

  ...ale czy przez fakt ,że tak bardzo do niej tęskniłam , zdarzy się jeszcze raz? ... Opamiętaj się kobieto i nie zrób czegoś głupiego , na tyle głupiego byś później żałowała. Wskocz do wody, rzeki która jej ma pod dostatkiem i poddaj się .

Śniłam...

      ...i było cudownie a potem przyszło przebudzenie i uświadomienie " straconego czasu " ? Zwiedzałam, czytałam,słuchałam, uczyłam się nie pozostawiając po sobie niczego. Kompletnie niczego mi uświadomionego. Wzięłam kartkę, ołówek i zaczęłam przepisywać tę pustkę nagle poczułam błogi spokój bo w końcu coś dodawałam a nie tylko brałam a potem spotkałam dziewczynę na wózku siedzącą i wpatrzona w okno. Powiedziała :" szkoda ,że tu nie ma drzwi bo mam ochotę przejechać je i spaść ".-Nie wiem dlaczego to Pani powiedziałam ale coś we mnie mnie popchnęło do tego wyzwania, tylko do tego mnie popchnęło.-Wózek ma aż takie znaczenie ?.-Zniewala. - Nie mogę przestać o nim myśleć a tak bardzo bym chciała mieć choć jedna myśl poza nim.- Nie , bym chciała niemożliwego i zacząć chodzić i biegać i tańczyć ale możliwego przecież, nie myśleć ,że to mnie ogranicza, że mi przeszkadza, że tworzy mi niemożliwości, które przecież mogę pokonać  i mam mniej niemożliwego niźli wielu innyc