jest piękna. Niedostępna. Nieosiągalna.
Niedościgniona. Nie żebym odpuszczała ot
uwielbiam w niej że jest tak , nie, ale czasem dzwoni do mnie, spotykamy się i
pijemy razem wódkę. Pali śmierdzące papierosy i ma do nich taką dziwną
zapalniczkę i ja tez chce mieć taką dziwna zapalniczkę. Uwielbiam jak ona
spokojnie, powoli ją zapala a potem patrzy na płomień jakiś czas aż w końcu
odpala papierosa. Nie mam w torebce młotka ni małego rewolweru więc dlaczego
bym nie miała mieć zapalniczki . Znalazłam , jaka to była, na benzynę i to będzie mój prezent dla mnie przy najbliższej
nadarzającej się okazji. Zaskoczę ją przy którymś wódkowym spotkaniu. Zapalę
jej tego śmierdzącego papierosa a potem będziemy…………….. do utraty tchu. To będzie pierwszy mój prezent z
tych niepotrzebnych a jednak może kiedyś ratujących życie.
PS
Kochana, chcę Ci
podziękować. Dziękuję Ci i wiem ,że winnam to czynić w każdej godzinie i w
każdej sekundzie, dziękuję Ci za delikatność, jaką mi dajesz. Dziękuję za
cierpliwość , której mnie uczysz w sposób mi dotąd nieznany. Dziękuję Ci za bezpieczeństwo,
którym się ze mną dzielisz chociaż sama masz go czasem tak bardzo niewiele.
Dziękuje Ci za tak wiele i tej wielości nie umiem wyrazić, nie umiem nazwać.
Dziękuję Ci za wszystko . Jeszcze wczoraj wydawało mi się ,że to ciut
niedorzeczne, ciut niemądre ale z każdym dniem w którym staram się być przy
Tobie , Ty jesteś ze mną wspierasz mnie i pomagasz a każdy kolejny dzień czyni moją
dla Ciebie miłość inną ale na pewno lepszą. Kocham Cię i za to kochanie Tobie ,
Tobie dziękuję.