-wiesz, wydaje mi się
,że coś zostało przeinaczone bo przecież
czy uczciwym jest widzieć Ciebie w każdym biednym, śmierdzącym, bezdomnym a nie
widzieć w często biedniejszym bogaczu.
Dzień jak wiele podobnych w którym nie
potrafiłam go docenić. Trwał a ja robiłam swoje, przez moment nawet nie
zachwycając się , niedoceniając .- wiesz , uwielbiam być szczęśliwą a szczęście
dla mnie to zapomnienie się w czynności jaką robię. –wiesz… nie ma wszak w tym
nic istotnego co to jest ale praca , tworzenie, robienie, bawienie się na sto
procent i to daje mi szczęście i takie szczęście lubię.- Lubię- to kompletnie
nie oddaje prawdy- uwielbiam , pragnę ,pożądam . –Przepraszam - wiesz co mam na
myśli ale i wiesz doskonale ,że nie umiem się wypowiedzieć. –Starość
?...przestań, wiesz ,że mam około czterdziestki.-więcej lub mniej, nie jest to
tak bardzo istotne bo nie robi , mi przynajmniej różnicy. Robi dla ubezpieczyciela
ale jakoś ostatnio udaje mi się nie mieć wiele wspólnego ze złodziejami- no
wiesz, wiesz doskonale- mam tyle z nimi co muszę mieć wspólnego z uwagi na coś
na co nie mam najmniejszego wpływu.- Wiesz, siedzi mi w głowie rzecz o biedaku.
Rzecz o cierpiącym, cierpiącej, Potrzebującej .- Wiesz , to nie jest w porządku
,że ktoś robi z kogoś kto nie jest , nie wybrał nie zdecydował świadomie o
pójściu pewna droga z przeznaczeniem owej drogi , nie by istota było dojście
samej do celu ale by istotą była pomoc komuś kto nie umie, nie ;potrafi, nie
chce , nie chce potrafić nie chce się nauczyć. – Wiesz przecież ,że
nic na siłę ale podsunąć solniczkę komuś kto je nieposolone ziemniaki
lub poddać na maśle podsmażoną bułkę tartą komuś kto nigdy nie próbował z tym
kalafiora czy fasolki szparagowej.- Wiesz, a ja sobie w głowie tak kombinuję.-
Lubisz być szczęśliwy ?- skoro ja lubię to Ty też lubisz wszak ja jestem z
Ciebie a jeśli jestem owocem to nie różnimy się aż tak bardzo.-wiesz, ja mam
łatwiej i lepiej bo ja mogę moją nowopoznaną koleżankę tak jakoś sobie owinąć w
koło palca by była jak ja uwielbiam. – Wiem, nie musisz mi tego wytykać ,że najlepiej znaleźć taką,
która po prostu wie a nie trzeba nią manipulować by uzyskać efekt. – Wiesz, przepraszam, nie jest
ładnie obrabiać komuś tyły ale powiem Ci co sam wiesz ale ja Ci powiem- poznałam dziewczynę która mnie
zapytała po co mi perkusja- wyobrażasz sobie ? Po co mi dobry nastrój ,
nadzieja, radość, szczęście, przyjemność.- Wiem, przepraszam, tak nie wolno
nikomu tyłka obrabiać ale czasami trzeba- nie masz wrażenia ,że czasami trzeba chociaż
nie wypada ?- wiesz… , cudownie jest.- Coś się wyjątkowego stało ?....nie, ależ
skąd nic wyjątkowego się nie stało ale jest cudownie ot tak- a nie- kolejny raz
przepraszam .- Dzisiaj widziałam Twoje stworzenie – jak chcesz to potrafisz…
obłęd… takie cudowne Twoje stworzenie aż się chciało zatrzymać i jej powiedzieć
jakim jest cudownym stworzeniem.- Zrobię tak gdy ją spotkam kolejny raz a spotkam
bo lubię być szczęśliwa- przecież wiesz.- Dzięki ,że jesteś. – Lubię ,że
jesteś. -