Przejdź do głównej zawartości
…papieros zgaszony w dłoni. Boli , przeraźliwie boli. Strasznie , boli. Odrywa uwagę od wszystkiego innego na sobie ja skupiając i pozwalając na chwile być tylko tu i teraz.
   Nie umiem się odnaleźć, odszukać, umiejscowić. Brakuje mi słów  bo ich nie znam. Nie znam ich bo ich nie pamiętam. Nie pamiętam ich bo ich nie używałam. Nie używałam bo nikomu nie było to konieczne. Mi nie było konieczne ni potrzebne.

  Jestem wyjątkowa a dzięki temu to miejsce staje się wyjątkowe . Staje się bo ja w nim stanęłam. W progu, na progu w przedsionku a potem w salonie pokoju. Przyszło mi do głowy ,że …a może już było w mojej głowie, było pomyślenie… a jeśli było to było skądś a jeśli było jakieś skądś to i jest dokądś chociaż dokądś nie ma znaczenia- prawda ?- Masz jakieś znaczenie, zapytałam przyszłości patrząc ponad nią i nie słysząc odpowiedzi.-Po co pytałam ?...po… po wszystkim .

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...