Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Czas na zasady.

Czas na powrót wdrożyć infamię . Czas , również, powrotu do hierarchii i zasad dawniej panujących. Król może podać rękę świniarzowi ale żeby świniarz pierwszy rękę do króla wyciągał… Szanowni panowie, czekajcie aż podam rękę do pocałowania i nie narażajcie się na odmowę.

"A jutro to tak daleko ,że ja tak daleko nie widzę."

  Deszcz pada za oknem. Dla jednych radość , dla innych mokre gatki .Dzisiaj umówiłam się z gosposią ,że pójdziemy razem do sklepu i pomogę jej przynieść zakupy. –To nie można samochodem-a to Bozia rączek i nóżek nie dała ?... na takie przywołanie do porządku nie ma co odzywać się dalej bo można ścierką oberwać a to od wieków kara nad którą większej w świecie to chyba nie ma. Gosposia to synonim zasad. Nie myśli, nie zastanawia się , nie docieka, nie ma wątpliwości. Wie. Wie jak być powinno dzisiaj i jak ma być jutro. Patrzy , ogląda, czyta, dowiaduje się wszystkiego z zapachów z garnków, płynących, z obieranych ziemniaków, z krojonych warzyw.-Pani nigdy nie ma wątpliwości, jak być powinno?- zapytałam kiedyś pijąc kawę i patrząc jak się krząta.-Miałam ale od wątpliwości to i kolana bolą przy klęczeniu i kręgosłup boli i ręce gdy się niesie  zakupy.-A ja to jestem jak być powinno czy nie jestem.-Oj Natka Natka. –a jesteś czy cię nie ma ? Jesteś więc po coś jesteś.-a po co ? –oj głupio

Znaki.

  Rano wstawali, jedli śniadanie, żonę całowali, dzieci i szli do pracy . Tam zamordowali kilka, kilkaset, może nawet kilka tysięcy ludzi, brali prysznic i wracali do domu. W kontekście wybuchu powstania takie myśli do głowy przychodzą ale to nie jest historia, nie opisałam wczoraj, nie opisałam czegoś co było. Pisałam co jest. Dziś, teraz, tutaj. Można wypisać nazwę, adres, sposób ludobójstwa.  To dzieje się codziennie i codziennie ten sam wrzask jak wtedy w czasie powstania. Na ścianach znaki. Dlaczego tamte znaki były tak ważne? Ratowały życie, były jak masaż na otwartym sercu i są nadal, jak masaż na otwartym sercu. Wydaje się dziecinne, śmieszne …kreska jakaś , kształt, kolor.. wydaje się mordercom ,że mogą bawić się i kpić z masażu na otwartym sercu. Naród, ludzie, człowiek. Mają kilka, czasem kilkanaście takich znaków, miejsc, gdzie są narodem, wspólnotą nawet jeśli ta wspólnota poszarpana umęczona. Mordercy biorą do ręki taki znak i domalowują, zmieniają, bawią się manipulują

Gwiazda porno.

Z sobie znanych powodów, świat, jego zła część chce zrobić z ciebie prostytutkę. Ekshibicjonistkę. Nimfomankę . Chce i bardzo często mu się to udaje ale nie daj się, uciekaj, broń swojej prywatności, miej swoją prywatność, miej swoja intymność, miej swoją wyspę tylko wyjątkowym otwartą. Naga stając przed tłumem, który za to nie płaci, jesteś tylko cichodajką ,którą wyrzucą na śmietnik-nigdy nie zostaniesz ….”gwiazdą” .Nawet gwiazdą porno.

Z zapisków Kloszarda. Śmierć, może się zasiedziała.

  Próbowałem postawić kamień na kamieniu. Z wyglądu wszystko pasowało niemal idealnie i z oceny mojej ,że elementy muszą, postawione na sobie , stać bezpiecznie jednak działo się coś niezrozumiałego bo kamień ustawiony, dokładnie tak jak trzeba w dokładnie tym co trzeba miejscu, przewracał się wciąż i wciąż i wciąż. Wydaje się to być absurdem ale to dość banalne.  Większy, dużo większy element, którego nie postrzegamy jako ważny a będący bazą wszystkiego, może być niezgodny z wymagana mymi pozycjami i wszystko przez , tę właśnie bazę, będzie się wywracało.  Po wszystkim wrzuciłem kamień do wody bo opodal było jezioro i to ono, całkiem przypadkiem podpowiedziało mi co i dlaczego jest nie tak w tym moim budowaniu. Woda musi być w poziomie i była a moje kamienie poziomu, pionu, nie miały.  Widziałem niedawno, całkiem fajnego pana, który wieczorami obnażał się przed dziećmi i bardzo nietajną panią spotkałem, opryskliwą, złośliwą z którą przy flaszeczce przegadaliśmy dobre pół nocy. Opowie

Noc z kochanką a dzień samotny.

Dziś nie chciało mi się żyć . Życie nie zawierało niczego widzialnego co bym dostrzegała a zapraszającego mnie do odegrania kolejnego dnia. Zabić się w towarzystwie psów. Powoli, bez pośpiechu odebrać sobie benzynę by silnik mógł działać. Usiąść. Może do któregoś przytulic głowę. Popatrzeć na drzewa, krzewy chwasty i wciąż łobuzujące wróble. Nie czuję się zobowiązana do życia bo z jakiegoś powodu wierzę i jestem tego pewna że zrobiłam już wszystko co miałam do zrobienia a teraz, teraz robię jakieś nadgodziny z własnej ale jednak dziwnie przymuszonej woli. Umrzeć i zmienić postrzeganie, wiedzę, wiarę. Kolory zamienić w zapach , zapach w przestrzeń, kształt zamienić w zmysłowe odczucia dotykaniem powodowane. Nie ciekawi mnie jak będzie bo w zupełności wystarczy mi ,że będzie. Rozbawiają mnie wspomnienia wymagań jakimi okładano mnie i innych i wielu a ja nie poczuwam się do bycia według.  Jestem przemądrzała ?, zarozumiała i takie tam ?. Ja ,gdybym miała córkę, najgorsza jaką tylko by ś

Noc z kochanką.

…dziękuję pani za tę noc . Za wieczór, na schodach, za noc w ramionach  . Za świt przyniesiony opuszkami palców na piersiach. Spotkałyśmy się , to było nam pisane ale proszę niech pani nie dzwoni i niech nasze spotkanie dla pani dzieci, męża na wieczność pozostanie nieznane. Proszę się nie martwić o rachunek, ja ureguluję. Myślę ,że mnie w tym bardzo dobrze znają.

Z zapisków Kloszarda

Złodziej pyta ,- jak mnie znalazłeś. Oszust jak mnie odkryłeś. Inni , jak na mnie wpadłeś a szczery człowiek, pyta -czyś głodny, czyś zdrożony, czy potrzebujesz pomocy. Czy chcesz chwilę odpocząć…a ja chcę chwile odpocząć bo droga wcale nie jest łatwa i cel wciąż wyżej i wyżej i wyżej ale kolana już przyzwyczajone do tej wspinaczki a z nim, przyzwyczajeniem, pytanie czy jeśli przyzwyczajone czy prawdziwe. Jeśli bolesnym jest gdy idę. Jeśli bolesnym jest gdy stoję. Jeśli bolesnym jest czekanie. Jeśli bolesnym jest wypatrywanie a przyzwyczajonym jest bycie na klęczkach to czy nie jest większym umartwieniem nie to co typowe a to co prawdziwe.    Na kartkach zapisuję słowa, zapisuję obrazy chociaż nigdy ani pisać ani rysować nie potrafiłem. Zastanawiam się czasem czy jest chociaż jedna rzecz , którą potrafię i chyba jest taka jedna , ja potrafię patrzeć ci w oczy do samego końca …a jeśli dlatego ,że jestem już ślepy…

Z pamiętnika prostytutki.

Wybitnego poznałam intelektualistę, geniusza najpewniej. Człeka iście niesamowitego w swojej inteligencji. Wykład cały mi dał ale jedną tezę zapamiętałam. :”Dziecko wie, że jak jest napisane: ”dozwolone od lat osiemnastu, to nie wejdzie.” Jak się dziwić ludziom ,że wolą być ciemnogrodem, idiotami, ludźmi bez wartości. Nie miał kawałka palca więc zapytałam co się stało . Ach włożyłem gdzie nie powinienem-napisu nie było ? ależ był ale byłem już dorosły.

Nikto nie ma w domu.

Człowieka coś podkusi By coś z siebie wyrzucić. Rozpylić wszem i wyszłam Zrobiłam to i prysłam. Telefonów nie mam zamiaru odbierać. Na listy odpowiadać. Domofon udaje ,że zepsuty. Przy tylnym wejściu ubieram buty i znikam. Szanownych proszę państwa, ja nie mam nic wspólnego. Ja nie jestem właścicielka bloga i proszę nie ten tego . Do właściciela się odwołać a on na drugiej półce. Przy książce kucharskiej , płycie i jarmułce. Człowieka coś podkusi. Kobietę, rzecz już jest konsekwencji pełna. Odpowiedzialność  za słowo ponieść i nie ,że tak niespełna Się było w pełni nie w pełna się było świadomą Że u koleżanki, że słowa jakąś dziwną niewiadomą. Trudno , stanąć na wprost państwa będę i się zmuszę. Tymczasem manicure, pedicure, fryzur, piękna tour , muszę. Państwo rozumieją, poczekają a ja dziękuję i do zobaczenia…. burze zapowiadają i pioruny a pod drzewami stać niebezpiecznie.

Deklaracja w sprawie LGBT

Jako osoba homoseksualna , kobieta, znająca prócz siebie kilka, może kilkanaście a może kilkaset osób które dostały do wykorzystania w życiu błąd genetyczny , którym mogą, acz nie muszą, wpisywać się na listę homoseksualistów, pozwalam sobie zadeklarować iż nie mam i moi znajomi nie mają i nie chcą mieć nic wspólnego z bojówkami faszystowskimi zwanymi LGBT . Zwyrodnialcy i zręcznie wmanipulowywani  w to towarzystwo naiwniacy głoszący idee sprzeczne z człowiekiem, człowieczeństwem, prawdą, wolnością , czasem zachowujacymi pozory, że są zgodne z najlepszymi wartościami to tylko lub aż głosiciele ideologii która ma na celu zniszczenie , doprowadzenie do rozkładu porządku świata pozwalającemu mu na rozwój i zaspokojenie potrzeb wszystkich. Zwyrodnialcy pastwiący się nad katolikami ich najświętszymi symbolami , są tylko zwyrodnialcami i proszę by nie utożsamiać ich z nikim innym jak i sądzić wg tego szyldu.    Piewcom praw do adopcji dzieci dedykuję zdanie jakie kiedyś zdarzyło mi się n

...ja odchodzę, gdy wszystko kwitnie i pachnie zniewalająco.

   Gdy auto zmieniało kierunek, coś obijało się pod siedzeniem. Gdy zatrzymywało, gdy ruszało. -Bombę mi ktoś podłożył ?. Zatrzymałam, sprawdziłam. Słoik ogórków kiszonych z mnóstwem chrzanu , kopru, liści. Wersja z sercem robiona. Zjadłam jagód miarkę. Słoik , znaczy wszak nie jestem taką ą, ę .  Zagryzłam, ogórkami. Dobre, bardzo dobre a że dar z niebios, tym bardziej. Przez codzienne wiadomości nie przyszło mi do głowy, że to coś zwyczajnego. Przyszło, że coś złego a świat nie jest wcale taki straszny. Świat jest zakłamany, świadomie, bo gdybym przestraszona zamówiła auto pancerne ze strachu przed bombą. To nie ten kierunek droga Natalio, zwróciłam się do siebie bo w okolicy nie było nikogo z kim bym mogła polemizować. Ależ , pani Natalio kierunkiem życzonym  winien być sielankowy obrazek i takiż promowanym . Ewentualnie, elementem agresywnej polityki rządów, klpaka na muchy, różowa, plastikowa ale nic ponad tę straszną machinę wojenną. Nieświadoma ludzkość skierowała się by, by si

Spotkanie na szczycie.

  Napełniające mnie… i ciebie , szczęście spotkania. Wszystko co jemu potrzebne i je wyczerpujące. Omdlenie i radość poranka. Skowronek o świcie i joint palony przed wschodem. Pamiętasz ?. będę za dwa tygodnie a potem już nigdy więcej. Któraś z nas musi przyznać ,że jest oczekiwaniem. Nie mogłaś nie dostrzec gdy moje wargi zostawiały ślad na twojej łydce.

Z zapisków Kloszarda.

...kilka razy, budziła mnie dzisiejszej nocy. Podobnie wczoraj, przed wczoraj .Budziła mnie , odpowiedzialność a dlaczego , zawsze na miejscu, zawsze zwarta i gotowa do walki, wolność, tym razem nie reagowała.

Kloszard powiedział:"...

  Kloszard powiedział-„ uważaj. Nie zostawiaj spraw niedokończonych. Jeśli kogoś chcesz zdeptać, zdeptaj do końca by nigdy się nie podniósł by ci oddać. Jeśli chcesz pomóc, nie zatrzymuj się na kolejnych problemach a pomagaj do chwili gdy jesteś pewna ,że możesz odejść. Nigdy nie bój się przegranej, bądź przestraszona wygraną bo one mogą skrzywdzić cię najbardziej. Gdy upadasz na kolana, z dwóch stron idzie pomoc. Gdy padasz na twarz, ze wszystkich stron przychodzi pomoc.”  … Nie zostawił mi odpowiedzi , kto zapłaci ze śmierć, mojego oprawcy. Ja czy on a może to wszystko zupełnie inaczej zostanie rozliczone.

Dobrze ,że jesteś.

Posiedźmy razem, bez pośpiechu. Bez słów bez gestów bez szeptów i uśmiechu. Posiedźmy razem z podanymi dłońmi .Kilka razy z nim rozmawiałam i miałam w planie go odwiedzić, raz jeszcze porozmawiać i może raz ostatni się wyspowiadać, tak jak to jest nakazane ale on poszedł do Ciebie i – co ja teraz zrobię, jakie znajdę sobie usprawiedliwienie przed Tobą ? Bywa ,że w natłoku spraw, natłoku zajęć, natłoku spotkań, zapominam jaka byłam i jak wiele zrobiłam przeciw Tobie ale przecież to nie jest rozgrzeszenie. To jest tylko zapomnienie. Obrona przed ciągłym poczuciem winy ale nie , nie generalne sprzątanie.-Pomodliłam się chwilę za niego, tak jak umiem- Wiem ,że wiesz, przecież nie ma rzeczy, której nie wiesz ale chcę to powiedzieć- Pomodliłam się za niego tak jak umiałam a teraz..a teraz może on pomodli się za mnie przed Tobą. Tak sobie myślę, że bardzo wielu ludzi musiało mnie zasłaniać swoja piersią, swoim ciałem, swoim wszystkim przed Tobą by nie dosięgły mnie Twoje smutne oczy na moje

Odpowiedzialność

 Gdyśmy się kochały, przyszła do nas myśl ,że my jedne, teraz w tej chwili ,kochamy się. Uświadomienie przyszło w podartych spodniach za myślą, by wszystko było jedyne, wspaniałe, wyjątkowe  , bo cały świat, czeka korepetycji.

Tęskno mi.

- nie będę krzyczała byś przyszła bo wiem ,że nie przyjdziesz . Szepczę więc cichutko, tak by tylko wiatr zdołał pochwycić i zanieść .- smutno mi bez ciebie a zdjęłam już buty i jestem na skraju lasu i czekam twojego zapachu by mnie poprowadził.

Drogowskaz.

Uświadomionym, dociera do mnie ,że tam gdzie najwięcej much, tyle ,że nie widać na czym się tak skupiają, to nie jest coś w czym mogę się odnaleźć i kogoś spotkać. Jeśli szukać to tam gdzie much nie ma.

Pieniążek.

- czy mogę za pieniążek , który pani włożyła odstawić koszyk a pieniążek zatrzymać ?-a jeśli nie mogę oddać panu pieniążka bo jest mi potrzebny-to przyniosę pani pieniążek a koszyk odstawię

Z zapisków Kloszarda.

Szedłem. Szedłem czas jakiś i autem , mi nie znanym i z kierowcą mnie nie rozumiejącym i z innym z wielkim sygnetem i innym jeszcze z wlewającym się za kierownicę wielkiego auta. Kobieta mnie zabrała jadąc autem w którym opłacony człowiek ją wiózł i ją pamiętam bo pachniała pięknym zapachem pomieszanym z łzami i dodatkiem niepewności. Poprosiła kierowcę a on posłuchał, by mnie podwieźć dalej niźli sami jechali ale przecież nie by mi zrobić grzeczność a sobie przecież bo jak sama powiedziała, :”kto pojmie kloszarda jak nie inny kloszard”. Czy ja pojąłem ?.To bez najmniejszego znaczenia bo chodziło tylko o chwilę wytchnienia, chwile odpoczynku bez sceny na której sama się zdecydowała być, zysk z niej czerpać  i póki sił nie schodzić. To dobrze ,że gdy wchodzi na scenę przenosi tych wszystkich przed nią stojących w inny, całkiem inny świat ale jak prawdę powiedziała, kto pojmie drugiego kloszarda… Czas jakiś pamiętałem o spotkaniu gdy z radia , kolejnego mojego transportu , dobiegał jej g

"Jestem za"

. .."jestem za legalizacją związków partnerskich ze zwierzętami... prawem do mordowania dzieci do dwudziestego pierwszego roku życia lub wykorzystania ich w dowolnym celu, zgodnym z poglądami rodziców. Jestem za adopcją dzieci dla par pedofilnych by mogły realizować swoje fantazje bez przeszkód i bez cenzury.Jestem za delegalizacją związków heteroseksualnych a za wszelkimi prawami dla związków...jakich tam sobie ludzie wymyślą. Oczywiście jestem za LGBT i wszystkimi plusami i literami bo to partia faszystowsko postępowa , do której każdy powinien się zapisać"

Nie proś o autograf. Daj im czas by ciebie poprosili o twój.

Dwa granaty, obok muru ale przecież na nic mur, na nic obok ściana . Wybuch w stronę domu by poszedł i w stronę okien i wybite szyby w stronę nas. Z daleka , stara wojenna produkcja ale czy działają czy nie przecież nie da się określić. Ktoś widział dziecko je zostawiające.- Może po nie wróci i wtedy się czegoś dowiemy… a jeśli samo dziecko nie wie co zostawiło co miało w rękach. Nim zdążyliśmy nawymyślać, pojawili się odpowiedni ludzie z odpowiednim sprzętem i odpowiednio do tematu podchodząc, nie bez ryzyka, granaty zabrali. Były prawdziwe. Były niebezpieczne. Były . Dziecko bawiące się z wężem wystarczy ,że spojrzy na węża wokół drzewca owiniętego , nic mu nie będzie. Podobnie dorośli ale oni już czasem zapominają o danym słowie ,że ono przecież nigdy nie przestało obowiązywać. Dziecko bawiące się z wężem nie musi być pokąsane jednak atak jest zawsze tylko kwestią czasu. Wstrzyknięty jad , jeśli obietnicą go nie zneutralizować, zacznie powoli a systematycznie drążyć delikatne młode

Z zapisków Kloszarda.

…na skrzynce kanapka smakuje inaczej i woda z butelki w źródełku nalana i wspomnienia i ludzie ze skrzynki, niosący swoje worki ze śmieciami, jak gdyby do spowiedzi szli, zamyśleni, schowani, szepczący . Czasem trafi się ktoś swoich grzechów nieświadomy ale to rzadkość więc i rzadko kto podśpiewuje idąc z workiem do śmietnika. Kloszarda siedzącego na skrzynce omijają coraz bardziej z daleka , coraz bardziej dbali o wizerunek a inni wiedzą , czują nawet gdy świadomości nie mają, że miejscami w każdej chwili zamienić się możemy a oni, mogą nawet nie zdążyć kupić prochowca i w jakimś chłodnym sweterku , bez skrzynki , zostać mogą. Żebracy rzucają pieniążek ale tak by się nie dotknąć, nie zarazić, nie stworzyć żadnego , dla niech złego, wrażenia. Biorę pieniążek od żebraków bo tak leczą swój strach . Żebracy są tacy smutni z uśmiechami do ust przyklejonymi. Z grzechami upychanymi daleko w głębokich kieszeniach i usprawiedliwieniami o których nie wiedzą już , gdzie je zostawili. Żebracy, m

Wklejone z Wikipedii. Przysięga Hipokratesa.

Przysięgam Apollinowi lekarzowi i Asklepiosowi , i Hygei , i Panakei oraz wszystkim bogom jak też boginiom, biorąc ich za świadków, że wedle swoich sił i osądu [sumienia] przysięgi tej i tej pisemnej umowy dotrzymam. Swego przyszłego nauczyciela w sztuce (lekarskiej) na równi z własnymi rodzicami szanował będę i dzielił będę z nim życie, i wesprę go, gdy się znajdzie w potrzebie; jego potomków miał będę za braci w linii męskiej i sztuki tej uczył ich będę, gdy zechcą się uczyć, bez zapłaty i pisemnej umowy; na piśmie jak też ustnie wiedzę całą i doświadczenie swoim własnym synom i synom tego, który uczył mnie będzie, jak też przekażę uczniom, którzy umowę tę podpisali i przysięgą tą, jako prawem lekarskim, się związali, lecz nikomu więcej. Zdrowy tryb życia i sposób odżywiania zalecał będę wedle swoich sił i osądu, mając na względzie pożytek cierpiących, chroniąc ich zaś przed szkodą i krzywdą. Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu n