Przejdź do głównej zawartości

Posty

...na drzewie

  ...na drzewie, niedaleko innego na którym wisi budka dla ptaków, człowiek powiesił kolejną budkę. Wczoraj żaden ptak do niej nie podleciał, pewnie ze strachu nie nie jest to coś złego ale dzisiaj już coraz bliżej podlatują ptaki i patrzą i myślą sobie .Z łóżka w szpitalu taki teatr i taka sztuka jest wyświetlana a pacjenci , czasami bardzo obolali , zajmują się kibicowaniem , oglądaniem , doglądaniem a przestają martwić się o siebie a tymczasem zdrowieją bo chyba jednak jest tak świat zbudowany, ze jeśli przestajemy myśleć o sobie a innym w dobrych zawodach kibicujemy, świat staje się lepszy, my się naprawiamy, sobie pomagamy skupiając się na innych. 
Najnowsze posty

...tęsknię...

    za moimi ptakami. Zostawiłam je . Nie pomagam im. Nie witam się z nimi o poranku i nie żegnam gdy nadchodzi zmrok. Pewnie tego nie dostrzegają bo niby dlaczego by miały ale ja dostrzegam i jest mi smutno...tęskno mi za  moimi ptakami. Może już nigdy ich nie zobaczę...wiesz Panie Boże...doskonale wiesz czy je zobaczę czy też już nie...doskonale wiesz ale nie mów, nie chcę wiedzieć.

Nie warto...

  ...jest skrzywdzić, małe zwierzątko, małego ptaszka. Małego człowieka, dużego człowieka. Nie warto bo to zawsze wróci a jeśli nie mamy sumienia i zasad, ktoś nam to pokaże jeszcze raz w jasnym świetle.

Manhattan...

  ...przypomniałam sobie z lotu ptaka. Mnóstwo ludzi, mnóstwo miejsc a ja nie miałam ochoty wylądować bo na dole nie było ani jednego miejsca i ani jednego człowieka dla którego bym chciała by to się stało. Pojechałam czas jakiś później tam gdzie ktoś na mnie czekał chociaż dowiedziała się o tym gdy zapukałam do drzwi.

...

      ...zrobiłam sobie selfie ,nago. Nie jest źle. Mi się podoba to co na zdjęciu. Skasowałam nim przeniknie do sieci . Ten obraz tylko dla mnie i wybranych i na żywo , zostawiam.

Modlitwa...

  ...modlitwa jest jak pasy bezpieczeństwa, poduszka powietrzna, klatka bezpieczeństwa. Gdy w modlitwie pamiętam o wielu i o wielu się tym samym troszczę, wielu dba o mnie i wiele rąk troszczy się o moje bezpieczeństwo. Im mniej "ja" w prośbach składanych a więcej "dla nich,dla innych", tym większe nasze bezpieczeństwo. Tym większe moje bezpieczeństwo i to nie jest sfera marzeń, pragnień, potrzeb. Tak działa ten świat i to jest jego jedyny napęd i jedyny sens.

Jakis czas temu..

...zachwycałam się gorącą herbatą z cytryną , pitą w zwyczajnym kubku w zwyczajnej kuchni , przy prawdziwym stole a dziś miała wielką radość z jedzenia ziemniaków z wody, posolonych, tak smacznych jak chyba nigdy dotąd i nigdy wcześniej a na pewno tak smaczne jak marzenie o nich gdy jeść ich nie było mi wolno, nie było mi dane i takie tam przeszkody. Ziemniaki, bez porównania lepsze niźli najwspanialsze dania świata. Posolone, gorące, dymiące gorącem. Wspaniałe.

...

 ...okoliczności sprowadziły mnie do roli zwierzęcia. Poczułam się jak zwierzę, nie jak człowiek. Dlaczego tak ? . Przebywanie w szpitalu ogranicza możliwości kontaktu z różnymi ludźmi. Różny jest personel ale dla niego jestem pacjentem, człowiekiem już niekoniecznie. Przebywanie w szpitalu w roli pacjenta sprowadza nas do roli rzeczy do naprawienia. Kontakty z ludźmi pozwalają nam być ludźmi ale gdy tych kontaktów nie ma  lub jest niewiele, zaczynamy stawać się zwierzętami, rzeczami. Gdy wpadali do mnie w odwiedziny , przynosili odrobinę świata wczorajszego w którym nie byłam zniewolona kroplówkami, godzinami ich przyjmowania, sznurkiem z którego nie mogę się zerwać no chyba ,że chcę sobie zrobić krzywdę. Z tygodnia na tydzień, jest im trudniej, pewnie nudniej, może i mniej ciekawie mnie odwiedzać. Może uświadamiają sobie ,że nie jesteśmy prawdziwą rodziną a jedynie rodziną stworzoną przez Kloszarda. Obudziła mnie pielęgniarka serwująca kolejny zabieg, kolejny lek, miła, uprzejma, ucz

Przyglądałam się ...

  ... komuś kto zawłaszczał całą przestrzeń . Nie było łatwo żyć w tej przestrzeni innym, którzy mieli inne zdanie, inne poglądy a nawet ot robili to samo ale po swojemu i według swoich zasad. zawłaszczający skakał, krzyczał, udawał szczęśliwego ale przecież nie może być szczęśliwym człowiek , który okrada innych, wykorzystuje nieletnich, nieświadomych, nie w pełni rozumiejących co się dzieje. Trudno będzie temu człowiekowi odchodzić, gdy uświadomi sobie jak wielu ludziom winien jest przeprosiny.