-Panie Boże. -Dawno nie rozmawialiśmy. -Służbowo jedynie. -Przepraszam. - Tęskniłam i tęsknię -Chce mieć kogoś za kogo chcę oddać życie. -Leży pijany pod bramą. Jak zawsze a Ty nie widzisz. -Przecież to ja jestem ...? -Za siebie oddać życie ?... -Poprosiłam a Ty odmówileś. Dziękuję. zawsze wyciągasz mnie z kłopotów chociaż nie musisz. -Wiesz, lubię Cię chociaż dziś mam powód wyjątkowy ale lubię bez tego.
"Mordując swoje dziecko, nie przestajesz być matką. Jesteś matką zamordowanego dziecka."