Pogubiłam się. Słuchałam głosów.
Głosów z zewnątrz i wewnętrznych zagniewanych na siebie bardzo często.
Pogubiłam się aż zmęczona usiadłam na rozstaju dróg.- Wróć do początku i
zacznij od nowa, głos mi się w uszach pojawił. –wróć do początku i zacznij od
nowa.- Dobrze, odpowiedziałam i uklęknęłam na tym rozstaju i …”w imię ojca i
syna i ducha świętego, amen”.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.