Przejdź do głównej zawartości

Czas na ciała odpoczynek.

   Czas na odpoczynek, wiatr mówi liściom i gałęziom pieszczonego drzewa. Czas na odpoczynek. Chwilę, mniejszą , większą wyciszenia .Zrzucenia na wczoraj umytą podłogą, liści  własnego ciała ,by czas je uleczył, by czas je wziął w ramiona by mogło , by miało dość sił zakwitnąć na wiosnę razem z całym światem. Czas na obnażenie, czas na oglądnięcie, czas na naprawienie by mieć z siebie przyjemność dla siebie a potem dla innych jeśli dość sił w sobie odnajdziemy. Pierwsze obnażenie jesienne przyniesie nam magiczne, pamiętaj ,że umrzesz bo jednocześnie w pakiecie nieodłącznym jest :”pamiętaj, jesteś nieśmiertelna”. Pamiętaj … jest, nam dane a potem za moment ze zawsze możemy się urodzić, urodzić tak samo jak wczoraj ale i urodzić całkiem na nowo. Możemy zamknąć wszystkie rozdziały i od wielkiej litery zacząć nowe zdanie. Czy zrobimy to, czy wykorzystamy możliwość bo przecież może nam nie być ona do niczego potrzebna, od nas zależy. Na koniec odpocznienia dzień w którym wciąż i wciąż powtarzana jest mi prawda :”rozkwitniesz i ty „… Rozkwitniesz i przyniesiesz owoc i jaki by on nie był jest potrzebny, tobie, innym, komuś kogo nie znasz , nie poznasz dziś a dopiero jutro w wieczności. Czas na odpoczynek więc ochoczo zrzucam liście zmęczonego ciała i pozwalam by odpoczęło, nabrało sił by nieść mnie mogło bo ja to nie ciało a myśl moja, którą teraz tu a jutro tam…

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...