Przejdź do głównej zawartości

Mojej , ... , na wspomnienie.


-Dziękuję, że pozwalasz mi zapachem twoich słów karmić moje zmysły i nie wystawisz ich na próbę a spełnieniem wypisujesz nasze kolejne minuty.-dziękuję a to słowo przemykało po twoich palcach , dłoni którą do swoich ust przyciągnęłam i chociaż sala wielka widownia ogromna i ludzi mnóstwo zechciałaś ze mną ukryć się przed nimi wszystkimi, naszą intymnością okryte ,niczym peleryną. Widziałam je jak biegnie przez kolejny  paluszek,  miękką skórką od pradawnego tapicera okryty. Jeden, drugi ,trzeci i choć nie miałam dość odwagi by w oczach się twoich zapomnieć w końcu silniejszym to było ode mnie słabej istoty wobec tak ogromnego tęsknienia mojego . Miałam w swoich wargach smak twoich słów i zapach palców , które z długich, wolnych ,spełnionych , spokojnych włosów wyjęłaś. Miałam i kątem oka dostrzegłam ludzi wokół nas a oni jak gdyby w gipsowe , nieruchome posągi zmienieni czekali zastygnięci w swoich światach i doskonale udając ,że nie chcą nam z nas niczego ukraść.- Dziękuję ,że pozwoliłaś nam ulecieć z dnia i nocy czarnej nam przypisanej i zaufałaś ,że oddam cie twojemu światu nienaruszoną lecz , czego zrobić nie potrafiłam inaczej, napełniona pragnieniami kolejnego spotkania. Obok twój mąż, dzieci twoje cudowne malutkie i życie twoje poukładane i ja , która tylko przechodziłam by na chwilę zabrać cię w inny świat. Zabrać dając pigułkę o nieznanym składzie. Nieznanym tobie, nieznanym mi ale nam znanym doskonale.-dziękuję cudowności moja jednej chwili, dziękuję.
 

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...