…gdy nie daję sobie rady ze sobą, muszę być jak
ktoś kto miał dość cierpliwości by
doczekać do chwili w której sił było więcej. Usiadłam na gałęzi wielkiego
drzewa. Psy usiadły obok i tym razem nie warczały na siebie w warczały na świat
, który czarnymi chmurami chciał mnie dotknąć. Psy broniły mnie przed światem ,
który chciał mnie skrzywdzić, połamać, zrzucić z drzewa, roztrzaskaną zostawić.
Psy, każdy na swojej gałęzi a jedyny niezagryziony kot pod drzewem trzymał
wartę bez strachu o własna skórę bo kto zechce zagryźć trupa.
" dla rozjuszonej dziczy na ulicach nie ma znaczenia pod jakim dziś akurat hasłem - aborcja, sądy, klimat czy blm (bo to problem całego Zachodu). Mają dla nas, normalsów jedyny przekaz: "nienawidzimy was wy k..y ch... wam w d... wyp..., i w ogóle ch...!" - pisze Ziemkiewicz. "Szczególnie charakterystyczne jest doprowadzenie przez lewicę do kompletnego zbydlęcenia młodych kobiet. Wśród manifestujących dominuje typ agresywnej, wulgarnej ku****i - takiej jak np. ta, co opluła Jaoka" - dodaje. " PS No tak, tyle ,że podtrzymując taki pogląd nie robię nic by było lepiej, piękniej. Zaspakajam swoje :" dokopać im bo zasługują" ale niczego nie naprawiam. Szkoda.