Mały chłopczyk w
ciemnych podkolanówkach ,ciemnej ulicy elementem przed ogromnym wystawowym
oknem za którym mnóstwo, jeden obok drugiego , obok siebie ustawionych
telewizorów. Obraz jakich wiele pamiętam ze
swojego pamiętnika bo czasu było dość
a potrzeby niewiele by go
zagospodarować ,inaczej niźli chodząc wzdłuż szyb wystawowych i patrzeć na rzeczy
z których niektóre kiedyś mogłam mieć. Później miałam. Padał deszcz. Dość dużo deszczowych
kropel spadało a ja miałam parasol taki ogromny dla dwojga i podeszłam by
ochronić chłopca , czarnobiałego w czarnych podkolanówkach z mokrymi lakierkami
z paskiem na nogach. Na ekranach kobieta, wyszła z kamiennej sauny, ubrana we
włosy, długie, czarne, mokre i kontrastujące ze śniegiem. Usiadła na pniaku
obok którego siekiera z drobinkami krwi bo ktoś niedawno na rosół kurę zabijał.
Biały śnieg, pokrwawione ostrze, szary pieniek, gorąca , parująca skóra nóg.
Usiadła, siedziała a my patrzyliśmy z moim kolega widzem przypadkowym.- Nie
dostałaś kataru od tego siedzenia na mrozie ?- zapytał , bardzo poważnie, bez żadnego
marginesu na łgarstwo w odpowiedzi.- Dostałam i stopy mi przemarzły i kolana
bolały długo bo jakoś zapomnieli tam o mnie i tak jak my tu przed szybą, tak ja
tam… -herbaty mogłaś się napić od tego którego nie widać…-ale ja tam wtedy też
go nie widziałam , Mały…
" dla rozjuszonej dziczy na ulicach nie ma znaczenia pod jakim dziś akurat hasłem - aborcja, sądy, klimat czy blm (bo to problem całego Zachodu). Mają dla nas, normalsów jedyny przekaz: "nienawidzimy was wy k..y ch... wam w d... wyp..., i w ogóle ch...!" - pisze Ziemkiewicz. "Szczególnie charakterystyczne jest doprowadzenie przez lewicę do kompletnego zbydlęcenia młodych kobiet. Wśród manifestujących dominuje typ agresywnej, wulgarnej ku****i - takiej jak np. ta, co opluła Jaoka" - dodaje. " PS No tak, tyle ,że podtrzymując taki pogląd nie robię nic by było lepiej, piękniej. Zaspakajam swoje :" dokopać im bo zasługują" ale niczego nie naprawiam. Szkoda.