Przejdź do głównej zawartości

U lekarza.

…z Anią poszłyśmy do szpitala. Ania i ja. Lekarz i pacjentka. Bez drwiny, bez kpiny, bez najmniejszego … słowa nie pamiętam, więc niech tak zostanie… Było łatwo, było swobodnie, było naturalnie , było grzecznie, było … zwyczajnie.  Po latach odtworzyłam tę wizytę raz jeszcze i zupełnie inaczej ją teraz postrzegam. Na krześle siedział młody chłopak z ukrywanym grymasem na twarzy. Siedział gdy wchodziłyśmy . Siedział gdy przechodziłyśmy. Siedział gdy wychodziłyśmy . Leżał w czarnym worku otoczony przez funkcjonariuszy gdy słońce chyliło się ku zachodowi. Ania była moja, ja byłam z nią, byłyśmy razem więc nie było i nie mogło być niczego w co bym uwierzyła a co było przeciw niej a przecież, dla niej on też był, podobnie jak ja pacjentem. Ja dostałam pomoc, dostałam zalecenia ,dostałam opiekę dostałam uśmiech dostałam, za co zapłaciłam wcześniej, co takie banalne. Dostałam coś bezinteresownie ?...tak , oczywiście, owego człowieka zamykanego w czarnym worku bez , widocznych emocji na twarzy zasuwającego zamek. Opowiadano jak trzeba, co trzeba, co wypada co się powinno , co ale nie opowiadano ,że trzeba przyjść z Anią ale Ania już odeszła więc jak mam pójść, jak mam przyjść, jak mam … poprosić ? Pies niedomagał. Dostał mleka, jajek , płatków owsianych zmielonych. Dzień, dwa. Potem mięsa w kawałki pokrojonego a potem już sam dał radę jak kiedyś kość wielką powoli oporządzić do czysta. Przechodziłam. Pokazywany często aktor, opowiadał o walce z rakiem. Tłum otaczał, słuchał a on Kłamał. Kłamał, kłamał. Chłopca zamykali w czarnym worku bez słowa a przecież on też jak inni, zapłacił. Nie miał pokwitowania ?, nie miał potwierdzenia ? Czy może nie miał szczęścia znać Ani ?  Boże, tak sobie przypominam, jeszcze mi się udaje , sobie przypominać, jak to często , jak niemal zawsze, obarczają Ciebie ,że dopuściłeś ,że zesłałeś że to za Twoją sprawą, przyzwoleniem , nakazem, zmuszeniem. Dlatego ,że Cię znam , że idziemy razem, uważam ,że to nie jest Twoja wina…

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

Nie jestem jedyna w ocenie zdarzeń.

" dla rozjuszonej dziczy na ulicach nie ma znaczenia pod jakim dziś akurat hasłem - aborcja, sądy, klimat czy blm (bo to problem całego Zachodu). Mają dla nas, normalsów jedyny przekaz: "nienawidzimy was wy k..y ch... wam w d... wyp..., i w ogóle ch...!" - pisze Ziemkiewicz. "Szczególnie charakterystyczne jest doprowadzenie przez lewicę do kompletnego zbydlęcenia młodych kobiet. Wśród manifestujących dominuje typ agresywnej, wulgarnej ku****i - takiej jak np. ta, co opluła Jaoka" - dodaje. " PS No tak, tyle ,że podtrzymując taki pogląd nie robię nic by było lepiej, piękniej. Zaspakajam swoje :" dokopać im bo zasługują" ale niczego nie naprawiam. Szkoda.

Świat dla idiotów.

      Im większym jesteś idiotą tym bardziej pasujesz do budowanego świata.   Poszukiwani niepasujący .   PS  W oazach siedzą buntownicy . Jedyna nadzieja.