Powiedziałam Posiadaczowi ,że chce się zabić-
Ok., odpowiedział ale zrób to tak by nie było dużo sprzątania. Gosposia i tak ma
mnóstwo pracy. Podły. Jak on tak mógł i
żadnego pytania, żadnego przeciwdziałania i żadnego ratowania. Ukroiłam. Jak
umiałam, trochę nierówno ,mnóstwo kromek chleba. Posmarowałam masłem. Nakroiłam
wędliny , sera warzyw. Do tego paczka chipsów, ogórki, śledź w śmietanie. –
Jesteś w ciąży ?, zapytała One. – Nie, mam zamiar się zabić. –Ok., powodzenia.
Poszła do siebie. Zrobiło mi się bardzo przykro. Albo nikt mi nie wierzą albo
kompletnie ich nie interesuję?. Przebiegał Ten… hej …młody, chodź tu do mnie. –Czemu
nikogo nie wzrusza ,że mam zamiar się zabić ?- Obiecałaś mamie ,że pojedziecie
razem coś załatwić i potem jeszcze coś. Za tydzień czy jakoś tak a ty zawsze
dotrzymujesz słowa więc dzisiaj-kłamiesz.-
Faktycznie . Kolejna próba samobójcza za jakiś czas. Co się odwlecze, to
zgubi się w trawie.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.