Jeżeli, nie namaluję
już, nie narysuję ani jednego rysunku, czy te które zrobiłam wystarczą by ktoś
powiedział , że życia nie zmarnowałam. Jeżeli nie kupię pałek i nie zagram więcej
na perkusji, czy to co stało się dotąd wystarczy by ktoś powiedział ,że coś w życiu
osiągnęłam. Jeżeli , nie usiądę już jako operatorka telefonu zaufania i nie
uratuję żadnego życia, czy to wystarczy by ktoś powiedział, że coś w życiu
osiągnęłam. Jeżeli już żadna kochanka nie powie ,że było jej ze mną cudownie,
czy to wystarczy by ktoś powiedział ,że coś w życiu osiągnęłam. Jeżeli uda mi
się odnaleźć tego kogoś kto by mógł o mnie powiedzieć, i przekonać go czy to by
wystarczyło do wykucia w kamieniu, że życia nie zmarnowałam ?...
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.