Posiedźmy razem, bez
pośpiechu. Bez słów bez gestów bez szeptów i uśmiechu. Posiedźmy razem z
podanymi dłońmi .Kilka razy z nim rozmawiałam i miałam w planie go odwiedzić,
raz jeszcze porozmawiać i może raz ostatni się wyspowiadać, tak jak to jest
nakazane ale on poszedł do Ciebie i – co ja teraz zrobię, jakie znajdę sobie
usprawiedliwienie przed Tobą ? Bywa ,że w natłoku spraw, natłoku zajęć, natłoku
spotkań, zapominam jaka byłam i jak wiele zrobiłam przeciw Tobie ale przecież
to nie jest rozgrzeszenie. To jest tylko zapomnienie. Obrona przed ciągłym
poczuciem winy ale nie , nie generalne sprzątanie.-Pomodliłam się chwilę za
niego, tak jak umiem- Wiem ,że wiesz, przecież nie ma rzeczy, której nie wiesz
ale chcę to powiedzieć- Pomodliłam się za niego tak jak umiałam a teraz..a
teraz może on pomodli się za mnie przed Tobą. Tak sobie myślę, że bardzo wielu
ludzi musiało mnie zasłaniać swoja piersią, swoim ciałem, swoim wszystkim przed
Tobą by nie dosięgły mnie Twoje smutne oczy na moje życie. Tak bardzo wielu ,
których przecież nawet nie znam wciąż staje Ci na drodze by a potem możemy
posiedzieć bez słów z podanymi sobie dłońmi. Stwórca i stworzenie, naprzeciw siebie.
– Wiesz… dobrze ,że jesteś i dobrze ,że są ci którzy mi wciąż pomagają. Dobrze
,że jesteś.
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...