Przejdź do głównej zawartości

Z zapisków Kloszarda

Złodziej pyta ,- jak mnie znalazłeś. Oszust jak mnie odkryłeś. Inni , jak na mnie wpadłeś a szczery człowiek, pyta -czyś głodny, czyś zdrożony, czy potrzebujesz pomocy. Czy chcesz chwilę odpocząć…a ja chcę chwile odpocząć bo droga wcale nie jest łatwa i cel wciąż wyżej i wyżej i wyżej ale kolana już przyzwyczajone do tej wspinaczki a z nim, przyzwyczajeniem, pytanie czy jeśli przyzwyczajone czy prawdziwe. Jeśli bolesnym jest gdy idę. Jeśli bolesnym jest gdy stoję. Jeśli bolesnym jest czekanie. Jeśli bolesnym jest wypatrywanie a przyzwyczajonym jest bycie na klęczkach to czy nie jest większym umartwieniem nie to co typowe a to co prawdziwe.

   Na kartkach zapisuję słowa, zapisuję obrazy chociaż nigdy ani pisać ani rysować nie potrafiłem. Zastanawiam się czasem czy jest chociaż jedna rzecz , którą potrafię i chyba jest taka jedna , ja potrafię patrzeć ci w oczy do samego końca …a jeśli dlatego ,że jestem już ślepy…

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...