Przejdź do głównej zawartości

Jestem szmatą.

…gdy oni strajkowali, ja dojeżdżałam do plaży nad oceanem
-gdy ich pałowali na ścieżkach zdrowia, mnie taksówka odwoziła z dziadówką pełną wódki i żarcia
-gdy ich rodzice stali w kolejkach , by kupić chleb, pasztetowej kawałek, moi, pisali donosy za które lodówka sama się zapełniała
-gdy oni zakładali sobie pętle na szyję, nie dając rady, ja pisałam kolejny artykuł o głupocie rodaków, którzy sobie nie radzą w prostych sprawach
- gdy jej zardzewiał rower bo nie miała czasu na niego wsiąść, wciąż pracując, pracując, pracując, ja zmieniałam kolejny samochód, kolejną łódź,
-gdy oni wciąż szukali, gdzie leży ciało zaginionego ojca, brata, dziadka, my siedzieliśmy w głębokich fotelach i robiliśmy zakłady :”znajdą czy nie znajdą”
-gdy moje towarzyszki, raz po raz wracały zgwałcone po wieczorach z wybitnymi ludźmi-ja drwiłam z nich ,że ubrane są zbyt wyzywająco
-gdy oni z nadzieją patrzyli w ekran, gdzie ja opowiadałam ,że trzeba zacisnąć pasa, ciężko pracować by dojść do czegoś , ja pakowałam ukradzione pieniądze, wyłudzone majątki przepisywałam na siebie, fabryki dołączałam do stanu posiadania za bezcen
-gdy oni już nie mają siły ja dalej ich pouczam, ja lepsza, ja wspanialsza, ja wyjątkowa…
-zawsze byłam lepsza, wspanialsza, mądrzejsza i uwierzyłam w to i dzisiaj jestem tego pewna ale pojawia się zły świat , w którym są lepsi tak na prawdę, nie dlatego ,że ciocia, że wujek, że tatuś ,że mamusia ,że protekcja,że coś za coś ...pojawiają się o zgrozo dużo lepsi i co będzie ze mną, co będzie z nami...legendami, autorytetami...strach zagląda mi w oczy....wielki strach...

-nie wstyd mi że jestem szmatą i tak już mam  . Jestem wyjątkowa ... a nazwisko moje… otwórz gazetę, jestem niemal  wszędzie . 

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...