Przejdź do głównej zawartości

Pragnę pani, nie mniej, niźli pani mnie pragnie.

….gdy otwierałam szufladę , coś piszczało pocierając o coś czego nie widziałam. W jedna stroną doooooooo….w druga ooooooood. Weszłaś. Dokłanie tak  Weszłaś jak gdybyś przyszła po szklankę wody a w dłoni miałaś coś zamknięte schowane przed światem i schowane przede mną. Wypuściłaś to z dłoni otwierając ja i unosząc do nieba  a wtedy zobaczyłam że obie jesteśmy nagie na tarasie domu w którym nie było zamkniętego ani jednego okna a firany szeptały do siebie , szeptały do siebie, szeptały do siebie- to one, to one, to one. Dotknęłam twoich warg swoimi  wargami  i tym samym moje piersi dotknęły twoich piersi a moje nogi zaplotły się na twoich nogach a nasze kwiaty zamknęły się na sobie mieszając smaki zapachy wrażenia, oczekiwania. Pragnienia a ja pragnęłam ciebie a ty bez pragnienia byś do mnie nie przyszła a picie drinka z twoich ust gdy krople palącego napoju spływają autostradą ą po tak gładkich ciałach ,że jak gdyby po lodzie i wielkiej stromiźnie ktoś uciekał…. ale to nie prawda ,że ktoś bo byśmy do siebie nie dopuściły nikogo obcego a tym bardziej nikogo bliskiego by stał się naszym odgrodzeniem , by stał się naszym przerażeniem że ktoś trzeci w nas dwie i się wplącze i zamiesza i wywoła burzę i piorunami niczym doklejonymi kosmykami włosów okryje nasze ramiona...  –pragnę cię cudowna pani kochanko- nie umiem nie pragnąć pani a pani mówiła ,że zimną jest ,że skałą jest ,że niedostępną jest ,że zastygłą jest a moje ciało czuje  jak pani mnie pali a ogień płomienie wywołuje a one palą z wzajemnością i … 

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...