…rozmawiałam z.. (teraz
tak się nazywa), wybitnym i bardzo bogatym , muzykiem. Rozmowa zsunęła się na
tematy polityczne i zaczęłam słyszeć, kompletnego idiotę i wyjątkowego ignoranta. Udało mi się
dotrzymać do kieliszka przy którym , muzyk powiedział dość ciekawie
- Ja nie mam czasu ani
ochoty na coś co nie jest muzyką. Coś mi ktoś podrzuci, coś dostrzegę ale
pojęcia, jak jest , nie mam najmniejszego.
-to dlaczego się na te
tematy wypowiadasz ?
- aaaa… tak wychodzi , coś powiem bo pytają… czy to
ważne co powiem o polityce ?...przecież jestem muzykiem