Dziękuję , za deptanie moich
świętości. Dziękuję bo dzięki temu budzi się we mnie świadomość kim jestem,
skąd pochodzę, dokąd zmierzam. Dziękuję i patrzę , czekając , ucząc się kto
jest kim , skąd przyszedł. Lubię nagich
ludzi. Są tacy szczerzy gdy są nadzy. W czarnym bucie potrafią mnie zdeptać a boso, nadzy, żebrzą by darować im czas. Widzę jak żebrze człowiek
depczący moją świętość, jak płacze o ratunek. Nic nie przykrywa. Wszystko przed wszystkimi odkrywa ,przerażony. Zaczyna spowiedź a kiedyś, może odnajdzie żal i wtedy , jeśli zdąży poprosić, dostanie rozgrzeszenie.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.