Przejdź do głównej zawartości

Natalio, to koniec. Ania.

- Odejdziesz?
-Tak
-Wróciłaś by odejść ?
-Nie. Wróciłam by zostać.
-Więc dlaczego odchodzisz.
-Jesteś jak marionetka prowadzona przez samą siebie. Nikt nie wie. Ty nie wiesz. Kiedy jesteś marionetką a kiedy prowadzisz.
-Nie masz do mnie żalu ?
-Nie, nigdy Cię nie zapomnę bo nie ma podobnej do Ciebie wariatki.
-Kocham Cię…Aniu…Dawno Ci tego nie powiedziałam
-Ja też Cię kocham Natalio. Bardzo cię kocham.
-Nie zapomnij nigdy, że będziemy miały dziecko .

-Nie zapomnę. Nasze dziecko. Każda z nas . To jedno nam się udało.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

Pamięta Pani ?

     Spotkałyśmy się wiele dni temu. Pani była jedną z kilku . Ja byłam jedną z tysięcy. Wciąż obie pamiętamy to spotkanie i wciąż jest przed nami to jedno . Ja go wyglądam i oglądam co wieczór, co noc...Pani , wiem ,że podobnie a jednak się nie zdarza . Mamy czas. Mamy czas by marzyć a nie by wspominać.

Wydaje się ...

  ...że śmierć przechadza się korytarzami szpitala i wybiera sobie ofiary ale to nie jest prawda. Obraz wykreowany przez filmy, może książki nie jest prawdą. Śmierć nie istnieje. Została pokonana, zmieciona z powierzchnie ziemi. Jest droga i tu wmawia się nam ,że droga nieznana, niebezpieczna bo nie możemy być pewni czy nie przyjdzie nam wiecznie płacić odsetki od "niespłaconego kredytu" ale ona nie jest niebezpieczna. Idziemy w inną rzeczywistość, inne realia i inne postrzeganie i uświadomienie . Idziemy jak dzieci i jak dzieci nas przyjmą ...dzieci czasem łobuzują ale zawsze są kochane jak nie przez swoich rodziców to przez tych wyżej, opiekujących się wszystkim i wszystkimi.