Przejdź do głównej zawartości

Z zapisków Kloszarda.

Na klucz, kłódkę z kluczem , zamknąłem.  Przez szpary coś się wydostaje ale nie jest tego dużo. Nie ma wpływu. Nie ma znaczenia. Ma wyraz estetyczny .Kropla koloru na białej kartce może uczynić wiele z tym ,że kartka nie jest czysta. Od dawna nie jest czysta bo nikomu nie chce się jej wymienić, nikt ze swoich pieniędzy nie chce za kartkę czystą płacić. Bez płacenia za kartkę nie da się jej mieć. Kropla koloru namaluje wyraźny symbol ale kartka jest zbyt delikatna by dołączyła do rzeczy mających znaczenie. Mam w planie pójść do lasu, rozpalić ognisko i upiec sobie coś do jedzenia. Taki jest plan i taka konieczność by w lesie przetrwać a ja widziałem reklamę kursów przetrwania , przy świeczkach i rozbawiło mnie to bardzo. Czy ja jestem , kim ja jestem ,że ja rozpalę ognisko by się najeść …w teatrze nie używa się prawdziwego ognia. W  życiu, nie ma alternatyw. W lesie , w konfrontacji z rzeczywistością nie ma miejsca na zabawę bo ile można wytrzymać bez powietrza. Decydujesz i masz efekt a przy świeczce możesz tylko posłuchać opowieści o tych co przetrwali lub nie. Opowieści o tych co przegrali nie ma kto przekazywać dalej.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...