…było opowiadanie w
którym nad każdym momentem starałam się zatrzymać, każdy docenić, każdy dostrzec
ale opowiadanie sobie zniknęło i z niego zostanie krótka notatka. „W pewnym
miejscu pewna pani ognisko rozpaliwszy, wrzucała do niego pojedynczo aż w końcu
grupowo , kartki z nazwiskami i adresami”. Została jej sama okładka notatnika i
bloczek nowych czystych kartek. W telefonie posiada numery już nowych ludzi z
których ani jedna kobieta nie jest z bajki wrzuconej do ognia.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.