Przejdź do głównej zawartości

Cenzura.


…w przestrzeni publicznej pojawił się pan Kazimierz .Pan Kazimierz ,jest alkoholikiem, pijącym. Nie umiem go słuchać ,nie lubię bo nic ciekawego, jak dla mnie nie umie powiedzieć są jednak tacy, którzy roz nim rozmawiają , odnajdują w jego słowach nawet, bywa, żart jakiś. Pan Kazimierz stroni od wody jako środek myjący, stroni też od środków piorących oczywistym skutkiem ale popatrzyłam na niego jak gdyby był nieprzychylnym komentarzem mojego pisania… i że ze względu na jego wady , sposób bycia mi nieodpowiadający, bym miała go wykasować, zamordować . Niepodobna bym upadła tak nisko w swojej moralności a nisko ,nie jest mi obce… Pan Kazimierz jest i świat też dzięki niemu jest tak zachwycający, ciekawy, kolorowy zaskakujący… wykasować go ?... nigdy.   Uczciwiej samej by mi było odejść ,niźli jemu życia odmawiać.
 

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...