…dzisiaj dostałam
wiadomość ,że umarł. Po co mi ta wiadomość. Co mam z nią zrobić… mam ją sobie wytatuować ? Wczoraj nie miałam informacji ,że ktoś żyje
więc to ,że dziś już nie, mam tak samo gdzieś. Wczoraj ,przed wczoraj, miesiąc,
rok , dekadę się nie odzywał więc po jaką cholerę przyszło komuś do głowy ,że
coś na jego temat mnie zainteresuje. Jestem zajęta . Proszę nie pukać już
więcej. Żywy mnie nie interesował. Nekrofilką nie jestem by podniecać się
trupami. Jego śmierć, jego problem.
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.