Przejdź do głównej zawartości

Rzeźnia Małych Ludzi


  pragnę wszystkim zakomunikować z niekłamana radością, ze po wielu trudach i bojach zaczynamy budowę Kliniki Aborcyjnej. Będzie ona w komfortowy sposób mordowała ludzi w wieku jaki dopuszcza aktualne prawo. Wsparło nas swoimi grantami wiele nowoczesnych instytucji mających na uwadze i z szacunkiem podchodzących do praw kobiet. Wsparło nas wiele instytucji, które pomagają kobietom w tym niekomfortowym czasie by skrócić go jak najbardziej i by kobieta mogła w sposób nieskrępowany być kobietą. W naszej klinice otworzy poradnię psychologiczną gdzie każda kobieta będzie mogła pozbyć się naleciałości kulturowych, religijnych zabobonów, że nosiła w sobie dziecko. Człowieka. Podobne brednie rozsiewane od początku ludzkości będą eliminowane i mamy nadzieję zostaną wyeliminowane na zawsze ze świadomości ludzkości. Kobieta decyduje o swoim ciele i tym co z niego wychodzi bo oczywistym jest ,ze prawdziwa nowoczesna kobieta powinna mieć wpływ na to kiedy płód staje się człowiekiem a kiedy nie i może być przekazany jako części wymienne dla ratowania ludzi co będzie cudownym humanistycznym zachowaniem godnym każdej prawdziwej kobiety-wolnej i niezależnej od zabobonów i ideologii. Pragniemy poinformować wspierające nas instytucje i osoby prywatne, że jesteśmy w trakcie opracowywania prawa , które pozwoli kobiecie decydować o swoim płodzie jak i decydować , kiedy ów będzie człowiekiem. Wstępnie proponujemy by było to dziesięć lat ale chcemy by taka decyzja mogła zapadać do osiemnastego roku życia płodu. Można by zmianę zlepku komórek w człowieka świętować w każdemu właściwy sposób. Płody do tego czasu mogły by pomagać wielu ludziom w komfortowym życiu będąc rezerwuarem części zamiennych. To takie wzniosłe i wielkoduszne by przekazać swój płód potrzebującym. Dziękujemy wszystkim za wsparcie i oczywiście nie ustaniemy w dążeniu by kobiety były kobietami i mogły decydować o sobie.

   PS 

Z radością informujemy, wyjątkowych kobiet jest więcej a tym samym więcej dokonuje się aborcji niźli zabiera ofiar koronowirus. Górą wyzwolone kobiety.

  PS
  Dziękujemy , dziękujemy ludziom przeciwnym zmianom na lepsze za milczenie, za opanowanie za ciszę. Dziękujemy że pozwalacie nam zmieniać świat na lepsze.


Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...