Przejdź do głównej zawartości

Czy to rozmowa ?


… przyszedł czas rozmowy z Posiadaczem. Rozmowy a nie wymiany zdawkowych słówek wymijających .- nie jesteś, nie byłeś i nigdy nie będziesz dobry chociaż stwarzasz pozory, chociaż robisz wiele dobrych rzeczy, wielu ludziom pomagasz, wielu ratujesz.- nie jesteś dobrym człowiekiem.-masz rację. Nie jestem dobrym człowiekiem a wszystko co dokonało się z moim udziałem jest tylko przykryciem obrzydliwie parszywych rzeczy.- Od lat , twoje uczty z prostytutkami miały transparent zabawy, oryginalności, wyjątkowości ale to ,że stwarzałeś zapotrzebowanie ileś kobiet na świecie, było katowanych, gwałconych , zabijanych, okrutnie traktowanych i okrutnie zabijanych.-Ile kobiet zamordowałeś by mogła odbyć się jedna tak…” wyjątkowa impreza ?- Wiem początek był zwykła zapłatą za jakieś zlecenie ale potem ale potem przecież mogłeś się wymiksować z tego układu . Miałeś dość możliwości, dość władzy, dość pieniędzy.- Ale ja już nie znałem innego życia. W tym czułem się dobrze. Bezpiecznie, spokojnie, doceniany, podziwiany. –Dlaczego więc ?- Dlatego ,że dotrzymuje się słowa a ja dałem słowo Kloszardowi ,że wszystko o co poprosisz, dostaniesz i wszystko co będzie ci do szczęścia potrzebne masz mieć.- Brzmi to banalnie- Jest banalne. –ważne, najważniejsze są rzeczy banalne, nic nie warte, przypadkowe by się zdawać mogło, nieistotne.-Ważna jest starowinka siedząca na swej, dawno , przez męża zrobionej ławeczce przed domem i czekająca, czekająca, czekająca, bez najmniejszego już żalu, złości, nienawiści do tych którzy zabrali to co miała najcenniejszego. –Kloszard, ponad wszystko cie pokochał i nawet bardziej niźli One miał odwagę to pokazać. Przecież nie było jej łatwo, przecież nie było jej łatwo mieszkać z tobą pod jednym dachem na równych prawach chociaż nigdy wcześniej nie zrobiłaś nic aby na te prawa i wyjątkowe traktowanie zapracować.- To całe życie tutaj, miedzy wami, z wami- wciąż i dzisiaj jest jak sen chociaż może dzisiaj odrobinę na ten sen zasługuję, odrobinę na ten sen udaje mi się zarobić.-Czy my tu wszyscy je my tu wszyscy jesteśmy, żyjemy, funkcjonujemy w jednym miejscu uśmiechając się do siebie a nie znając  nie myśląc o sobie czy może jest coś  co nas łączy i tworzy z nas …rodzinę  ?.- Na wszystko , na wszystkie ważne, istotne odkrycia jakie nam są potrzebne do życia, trzeba czasu  .Trzeba zrobienia miejsca w sobie na wiedzę jakiej szukamy a o której czasem nie mamy pojęcia.- Odważyłaś się przyznać przed sobą ,że jestem bydlakiem. Odważyłaś się pomimo tak wielu rzeczy , które dostałaś, wydawało by się , ode mnie . Po tylu latach przestała ci ciążyć wdzięczność a dostrzegłaś coś co owa wdzięczność przykrywa. Dostrzegłaś prawdę.-Otwórz proszę jeszcze jedną butelkę, wina tym razem- bo polubiłam wino ostatnio… -Wiesz, Posiadaczu, odkąd pamiętam uczono mnie ,że wino jest czymś więcej niźli napojem, że koniecznym jest  by było odpowiednio  podawane w odpowiednich kieliszkach z odpowiednią temperaturą a wino , tak jak z tobą można było pozwolić by miało historię, oprawę, wyjątkową a można je ot pić gdy ma się na to ochotę, jak inne rzeczy pitne i równie wyjątkowe chociaż bez tak niesamowitej historii wszak wino nie jest genialne przez swój smak a jest genialne przez jego stworzenie a cena rośnie z uwagi na powtarzalność, trudną do powtórzenia. Im trudniej smak stworzyć raz jeszcze identyczny, tym większą wartość ma zawartość butelki .-Nie zazdroszczę Ci śmierci. –Twojego z nią spotkania. –Jak sobie radzisz z tą chwilą ?. – Wiesz, czasem chodzę na cmentarz i po drodze do tego miejsca, które i ty znasz, jest grób na którym nie ma niczego. Nie ma napisów, nie ma żadnego znaku. Nie było żadnej wiedzy , kim jest ktoś kogo pochowano. Zapytałem , kim jest którego ciało tam złożono i okazało się ,że była to kobieta ukamieniowana za cudzołóstwo a tak naprawdę, za prostytucje.- Cóż ona miała mi do ofiarowania po latach spoczywania w coraz bardziej bezimiennym grobie.- Pamiętasz, napisałaś…- nie, nie pamiętam-wiesz ,że nie pamiętam co piszę- więc ci przypomnę. Napisałaś ,że nie jest ważnym czy zbudowałaś coś wielkiego czy w dobroci serca o kimś jedynie pomyślałaś- jednako wielkie to rzeczy na ostatnim sądzie jaki przyjdzie nam o sobie złożyć.- Idę tam i odmawiam jedną, jedyna modlitwę, słowa, które wydają mi się być modlitwą by ta pani …- wystarczy Posiadaczu. Niech to będzie tylko twoja historia z którą pójdziesz. – Czy my rozmawialiśmy ? Natalio ?- Czy my rozmawialiśmy ? Posiadaczu ?.
  PS
Wiem ,że to nie jest łatwe i łatwe nigdy nie będzie ale proszę nie myśleć o sobie źle, siostra ...siostra musi dostrzec ,że Mąż się nie odwrócił i nie gniewa ,że ma siostra dziecko , nie z nim. Na te z nim jest jeszcze dość czasu. Będzie dobrze,proszę się nie bać.
  PS
Dobrze jest tęsknić...dobrze jest tęsknić....
  PS
  Będzie coraz intensywniej, coraz bardziej groźnie, coraz niebezpieczniej będzie aż będzie usprawiedliwienie na największą zbrodnię i największą nieprawość ale te zbrodnie , które znamy to igraszki jedynie, przy tych, które stworzymy.


Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...