A ja uprzejmie donoszę,
proszę pana ,że blog tej pani co To niby jest blogiem tej pani to nie jest
blogiem tej pani a jest blogiem tego pana a ten pan to proszę pana jest
mordercą. Bo to było tak proszę pana ,że ten pan poznał tę panią a ona go
poznała i pojechali razem na wakacje. Ten pan z tą panią proszę pana na wakacje
pojechali i tam , na tych wakacjach znaczy ten pan robił tej pani zdjęcia a po
wakacjach to ją ten pan wziął i zamordował proszę pana i zakopał w dole a gdzie
dół to nikt nie wie i proszę pana on teraz pisze bloga tej pani i zdjęcia
zamieszcza jak gdyby ona zamieszczała i pisała ale ona to już dawno w tym dole
co on ja tam morderca jeden zakopał. Ja
to uprzejmie donoszę bo ja to taka kobieta jestem ,że się brzydzę
donosicielstwa.
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...