Przejdź do głównej zawartości

Jestem lesbijką a nie żadną kolorową szmatą LGBT





…nie mm i nie chcę mieć nic wspólnego z ideologią . Za nazywanie mnie LGTB -kopię, gryzę a facetów kopie w krocze by bolało i zabolało tak mocno iż zapali się lampka zdrowego rozsądku.
 PS
Dziękuję rabinowi Szudrichowi i księdzu Bonieckiemu, że podpisali się zgodnie ze swoimi przekonaniami pod wartościami człowieka dla którego  "POLSKO TY HÓJU"-" 
Panowie, warto żyć tyle czasu  by w końcu okazało się że takie są wartości za jakimi obstajecie i jakie jesteście gotowi bronić ?
 Boże dziękuję,że otworzyłeś mi oczy chociaż lekarstwem było błoto ze śliny zrobione.
PS
Z radością czytam o kolejnym pomyśle , tym razem rektora UW-kryteria doboru kadr-parytet płci. Pieprzyć wiedzę, pieprzyć kompetencje, pieprzyć dokonania naukowe. Chyba nad UW nie zobaczymy już  balonów bo głupota na sznurkach będzie obecna tam od rana do nocy. Kto będzie trzymał sznurki od lewitującej głupoty ?  Te słowa w kontekście zapytania mojej znajomej prostytutki która dosłownie zadała mi takie pytanie- czy jeśli ja dawałam panu rektorowi- nie pamiętam którego uniwersytetu, to mogę się ubiegać o posadę wykładowcy ?. Lżejsza praca a kompetencje chyba potrzebne niewielkie.












Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...