Przejdź do głównej zawartości

a to jego....

 

   a to Kloszarda takie co mi się otworzyło.

Cisza


Dzwony powiedziały: dzień dobry.

Ptak zaśpiewał.

Codzienne szuranie nogami po bruku nabrało tempa.

Zwyczajność?...tylko niedotykanie .

Tak bywa

Nic nie słychać .

Nic nie widać.

Serce stuka miarowo...jeszcze daje nam czas.

 

PS

w poniedziałek wyznałam jej miłość we wtorek było wszystko pięknie. Środa -zwyzywałam ją bo nie spodobało mi się co mi powiedziała. W czwartek  pogodziłyśmy się w wielkiej namiętności a w piątek wbiłam jej nóż w gardło bo kolejny raz powiedziała coś nie tak. Czy ja jestem dobra czy zła ?Co świadczą o mnie moje czyny ? Mam o sobie wysokie mniemanie a jak włożę szpilki to jeszcze wyższe. W sobotę poszłam do łóżka z tą która jest beznadziejnie bezsmakowa ale za to nigdy nie drażni mi podniebienia.

PS

Jeśli kogoś kochasz to nie brzydzi Cie jego szpetota. Kocham Ciebie bez względu na to jaka jesteś, co zrobisz, co myślisz, co robisz. Kocham.

PS

W Niebie stoi armia miliardów zamordowanych dzieci i gdyby nie ich bezwarunkowa miłość do tych , którzy mieli ich bronić a zabili co dnia mieli byśmy apokalipsę i co dnia świat wyłby z bólu i przerażenia.

PS

Ulicami przeszedł marsz ludzi ,którzy chcą mieć prawo do mordowania innych bez ograniczeń. Jeden , drugi, trzeci i powszednieje nam ,że ulicami chodzą ludzie, którzy chcą mieć ręce we krwi unurzane bo to dla nich przyjemność. Powszednieją nam hasła głoszące ,że mordowanie jest fajne.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...