… Niedługo skończysz czterdzieści lat. Miałaś niemal wszystkich na których miałaś ochotę i wszyscy oni Ciebie mieli. Nic nadzwyczajnego powiadasz. Czas się ustatkować .W tych , których miałaś na męża nie nadaje się nikt. Z tych , którzy ciebie mieli , nikt nie wydaje się być odpowiedni. Pozostało niewiele w zanadrzu a może nawet nic już nie pozostało. Łudzisz się ,że jednak coś dla ciebie, że ktoś dla ciebie, wszak jesteś wyjątkowa, wspaniała z super CV i jeszcze super ciałem a że ćwiczysz jogę, duch w tobie rześki i młody , tak mówisz. –Ja ?...związek z kobietą to dobre dla celebrytki a ty chcesz się przecież ustatkować. Zacząć budować przyszłość.-Nie szukaj w les. z Ciebie taka les jak ze mnie przyjaciółka pająków. Powiadasz ,że świetnym wyjściem jest sieć wszak oferty z całego świata. Pięknie brzmiące słowa-ludzie szukający podobnie jak ty. Próbuj. To nowoczesność. Tak wielu się udało.-Tak… ze mną tak wielu świętowało pierwszy wspaniały orgazm …Próbuj. Popatrzę. Nie przyznasz się przecież do porażki. Ty zawsze wygrywasz więc wygrasz i teraz .Gdy ja rezygnuję z bycia prostytutką, ty wchodzisz w ten fach… dla jednego , jedynego bo zaczęłaś się bać…. on jak każdy alfons… ma takich jak ty wiele ale do żadnej nie ma za coś więcej .One się łudzą. Szukasz odpowiedzi na pytanie , co było nie tak, gdzie zrobiłaś błąd, gdzie fałszywy krok-wybacz- mnie pytasz ?-jednak mnie ?- Jeśli przez pół życia traktujesz ludzi jak wibrator. Środek do zaspakajania potrzeb a nagle chcesz z przedmiotu przeskoczyć na podmiot , to trudne ale… kocham Cię , pamiętasz ?
PS
Ktoś kto publicznie ziewa i nie zakrywa ust , nie zasługuje na zrozumienia a na naganę . Źle wychowany . Tak mnie uczono gdy byłam jeszcze panienka z dobrego domu.
PS
Na olbrzymiej zielonej łące dostrzegłam kwiat. Jeden na ogromnej łące. Piękny, wyjątkowo piękny. Cudowny. Gdy go dotykałam byłam szczęśliwa, gdy czułam jego zapach byłam szczęśliwa , gdy odchylał się pod moimi palcami byłam szczęśliwa aż nagle wolno mi było patrzeć jak dotyka go wiatr, głaszcze wiatr, i czuje jego zapach, wiatr. Już nie ja.
…” Proszę Pani, myśmy byli sobie pisani. Myśmy byli
sobie pisani. Myśmy byli sobie pisani.”