Przejdź do głównej zawartości

Kochanko.

 

     Ściana… Floydów zmieszana z nalewką z pigwy z 2016roku. Nie wolno pić za wiele nalewki. Po troszku, po troszeczku ale nie dzisiaj kochana. Nie dzisiaj. –Wiesz kochana… słyszę . Bywa że słyszę jak płaczesz. Bywa ,że płaczemy razem ale nie dzisiaj . Dzisiaj, zatańczmy razem w szpilkach z obcasami niczym igły. W różowych mgłach nie po to by zakryć ale po to by podkreślić piękno naszych ciał. Zatańczmy walca kochana.  Ze stopnia na stopień ,że stopnia na stopień aż wejdziemy do domu na świerkach. Napij się ze mną. Uśmiechnij się do mnie. Przytul się gdy tańczyć skończymy i przed kolejnym tańcem spoczniemy na białej kanapie. Przytul się proszę bo taki wieczór może nie zdarzyć się już nigdy. Dotknij bo może już nigdy nasze dłonie nie splotą się razem. Nie gniewaj się , proszę, że wyrywam Cię z twojego świata , dla siebie, dla chwili, dla mgnienia o jakim możne powiedzieć ,że nigdy nie miał miejsca. Nie miej żalu ,że odbieram kochankowi, mężowi, dzieciom. Nie .. proszę. Nie miej żalu do mnie i nie miej żalu do siebie, bo nie robimy niczego z czego powinnaś zdać sprawę. Niczego z czego powinnaś się wytłumaczyć. Niczego co jest niegodziwością. Nie miej żalu ,że trzymając się za ręce i śmiejąc się do siebie naszymi oczyma wznosimy się ponad to dziś, ponad to wczoraj ponad tę szarość i ponad codzienność.-Kochanko Moja chcę Ci powiedzieć od pierwszego dnia gdy zaistniałaś ale wszak nigdy moją nie będziesz, nigdy ze mną nie będziesz. Nigdy przy mnie nie będziesz .Spotykamy się dziś, może ten jeden jedyny raz po którym zostaną nam tylko marzenia , wspomnienia, tęsknienia i … satysfakcja ,że nie odmówiłyśmy sobie tego jednego jedynego spotkania.- Dziękuję… tak bardzo Ci dziękuję ,że mogę mówić :”kocham Cię”- tobie każdego mojego dnia.  Dziękuję ,że mogę się tym dniem z Tobą cieszyć, że jest ,ze się zdarzył, że możemy wypełniać go tak jak umiemy . Nie zawsze tak jak chcemy ale to nie jest konieczne by dni mijały nam jak zaplanowane , jak układanka, która ma jedną tylko możliwość by być ułożoną. Nieprawością jest by nasze dni podobnymi były do wymalowanych .Niegodziwością jest by plany nasze się spełniły .Hej Ty, pamiętasz ?-Hej ty-Pamiętasz .-Pamiętam jak szłam ciemną nocą pośród błyskawic uderzających obok mnie w wielkim deszczu. Prosiłam o śmierć a ona nie przyszła. Prosiłam o ciszę a ona nie nadeszły. Prosiłam o Ciebie a Ty nie przyszłaś. Sama szłam z kasztankiem w kieszeni trzymając się go mocno i prosząc Boga i prosząc Boga… i …nie, to nie jest prawda bo wtedy z /Bogiem ,że nie znałam się tak jak dzisiaj. Nie znałam się tak jak teraz. Nie czułam się z Nim tak bezpieczna jak dziś. Starczy nalewki. Starczy na dziś …wszystkiego starczy na dziś. Poszłaś do siebie, do swoich spraw i swoich bliskich a ja zostałam tu u siebie tak jak zawsze jestem.
Nie zapomnę naszego spotkania, kochania naszego nie zapomnę i dłoni splecionych na spotkanie i ust na pożegnanie. Nie zapomnę …przepraszam ,że jestem pijana, przepraszam… przecież to bez znaczenia- nie wrócisz, nie usiądziesz na kamieniu przytomnym  i nie zarosisz na wódkę Na niebyt. –Kocham Cię- …tak bardzo Cię kocham. – Uwielbiam jak jesteś każdą nuta jaką słyszę i jaka mnie pieści.-Proszę , proszę szepcz mi swoimi palcami wszystko a wszystko ja Ci wyśpiewam moja do Ciebie tęsknotą.
B .B. King… rozkołysz mnie. Kochaj mnie i pozwól się kochać …słodko nam było w Chicago… Pamiętasz tego czarnego –większego niźli perkusja na której grał… pocałuj proszę… złap chociaż za rękę… nie umieraj… .mi umrzeć nie pozwól gdy jesteś, gdy tak blisko ,zapachem jesteś i smakiem i oddechem i westchnieniem i …pragnieniem.  …Prince…Mark Knopfler-Brothers In Arms-Royal Albert Hall- I chodź  pójdźmy razem do łóżka i wyśnijmy wszystko …wyśnijmy, kochana. Kochana. I na nocny deser- Spontaneous Street Piano and violin in New York City- Ada Pasternak. Chodź…już chodź.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...