Przejdź do głównej zawartości

Jestem w ciąży.

 

     Przy okazji rutynowego badania acz z lekarzem mi nieznanym rzuciłam dla zabawy ,że chyba jestem w ciąży a nie za bardzo bym chciała. Usłyszałam ,że jestem w ciąży ale w dzisiejszych czasach to nie problem.. Hm… no nieźle, okolica świąt BożegoNarodzenia … hm… może jednak to przez te dwie porcje leniwych. Tak zostawić  tematu nie wypada więc …albo …uprzejmie donieść a może lepiej podrzucić namiary znajomym z wyjątkowo wysokim testosteronem . -Szanownego Pan połamać czy rozdeptać ?

   PS

   Wiem kochana. Rozumiem. Masz ze mną problem bo pałętam Ci się na Twoim niebie. Wyznaję i wyznaję a z tego nic dla Ciebie nie ma. No tak, kochanie ale rzecz w tym ,że miłość to nie jest posiadanie-gdybym zleciała na dół a nie dołożyła się do życia… między bajki byś włożyła tę moją miłość a tak… sama nie wiesz co myśleć.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...