Z obcą kobietą
siedziałyśmy na dwóch murkach, naprzeciw siebie, śniegiem posypanych, mrozem
oprószonych. Z obcą kobietą na siebie patrzyłyśmy. Z obcą kobietą do siebie
milczałyśmy i trwało to dzień ,dwa , miesiąc, rok . Z obcą kobietą.
PS
Zmartwiłam się ,że możesz czuć się sama . Sama
wśród mnóstwa ludzi samotnych. Zmartwiłam się bo gryziesz gdy ktoś podchodzi do
bram Twojego ogrodzenia. Spokojnie, kochana, spokojnie, ja nie chcę Ci niczego
odebrać, nie chcę ci tez niczego dać , ja chce być na tym murku, za płotem i
liczyć przejeżdżające samochody. Kocham Cię , nawet odwrócona plecami.