Przejdź do głównej zawartości

Szanowny Panie Premierze.

 

 

    Panie Premierze. Tym razem nie zadzwonił Pan z życzeniami, nie zapytał- co słychać, -jak zdrowie- jak się żyje. Tym razem Pan o mnie zapomniał. Nie tylko o mnie Pan zapomniał jak mi się zdaje. Jak widzę.- Pamięta Pan , bo Pan ma pamięć dużo lepszą niźli ja- pamięta Pan jak siedzieliśmy dawno temu i marzyliśmy by było prościej, by było łatwiej, by miało sens, by miało uzasadnienie. Pamięta Pan z pewnością bo to trudno zapomnieć. Tego nie da się zapomnieć.-Pamięta Pan jak mówiliśmy ,że należy szanować wolność każdego człowieka. Szanować jego wybory, jego decyzje. Wkraczać gdy przekracza granice wolności innego człowieka a wcześniej, zaufać.-Pamięta Pan , siedzieliśmy wtedy pod drzewem i mówiliśmy ,że fajnie by było by tego drzewa nikt nie wyciął. –Dzisiaj dostała do wypełnienia jakieś deklaracje na temat wywozu śmieci. Kilkanaście stron papieru do wypełnienia w temacie tak prostym i banalnym.-Kilkanaście stron gdy temat był kiedyś banalnie prosty. Firma odbierała śmieci i za to co odbierała brała pieniądze. Koniec , kropka. Proste jak wtedy gdy siedzieliśmy pod drzewem i rozmawialiśmy a dzisiaj.  To Pana odpowiedzialność i do Pana mam i nie tylko ja , pretensje. Tak prosta sprawa i tak ją skomplikować. –Pamięta Pan z pewnością, że rozmawialiśmy o ZUSie, podatkach. O płaceniu procentowym od tego co zarobiliśmy, na ZUS. Proste i oczywiste . Zwykły rachunek . Żadnej biurokracji. – Podobnie z US –jeden podatek linijka tekstu.- Pamięta Pan a jednak przyłożył rękę by armia urzędników , których jedynym uzasadnieniem istnienia etatu są przepisy , które sami wytworzą, była coraz liczniejsza.- Nie uważam ,że ci ludzie są bezwartościowi ale dając im pracę, której jedynym sensem jest tworzenie przepisów , które tę pracę uzasadniają jest chyba niezgodne z tym co rozmawialiśmy pod drzewem.- Panie Premierze . – Ostatnia sprawa , którą poruszę bez Pana chociaż liczyłam ,że Pan zadzwoni, jak zawsze.- Wirus. – Nie wchodzę w temat bo to nie moja działka-HIVem się nie zaraziłam chociaż byłam w grupie najwyższego ryzyka więc tutaj, też powinien Pan mi zaufać ,że zrobię wszystko by mi , ani moim pracownikom nic się nie stało. Nie decydować za mnie zamknięciem mi możliwości uczciwego zarobku a zaufać i pomóc bym krzywdy sobie i innym nie zrobiła.-Pan zamknął mi firmę, odebrał możliwość zarobku, pozbawił chleba wielu ludzi, którzy ufali mi gdy mówiłam ,że będzie ok. bo Pan kiedyś pod drzewem i był i pamiętam Pana  innego. –Nie zostawię tych ludzi i oddam swoje, póki mi starczy jednak mam prośbę- proszę nie mówić, że to Pan uratował im miejsce pracy gdy to ja wbrew Pani i Pana zarządzeniom zarobiłam, zapłaciłam podatki, pomogłam ludziom zarobić na chleb- ja –Panie Premierze a Pan nawet nie zadzwonił z życzeniami.

PS

Ile to dzieci pozwolił Pan zamordować nie publikując wyroku TK ?

Ilu ludzi popełniło samobójstwo , tracąc środki do życia i jego dorobek bo Pan wie ,że może pracować sklep ale  siłownia, knajpa , stok , już nie chociaż zagrożenie jest tam takie samo albo mniejsze . A nie było by łatwiej, prosić, pomagać, wymagać by ludzie o siebie nawzajem dbali ? Zarobili mniej może ale jednak coś co pozwoli przetrwać.

PS

Zaniedbałam Cię kochana, kochanko. Zaniedbałam i bardzo Cię za to przepraszam. Zaniedbałam przez kobietę , której nie wiedziałam co odpowiedzieć. Zaniedbałam przez kobietę, która jest dla mnie coraz ważniejsza a zakwestionowała mój w stosunku do niej wysiłek.

Zaniedbałam moje codzienne do Ciebie mówienie :”kocham Cię”- jednak nie znaczy to ,że z Tobą nie była, że o Tobie nie myślałam , że chociaż przez chwilę przestałaś być dla mnie ważna, bardzo ważna. To ,że przez chwilę mnie Niue słyszałaś, nie znaczyło ,że nie mówiłam do Ciebie i to ,że czasem nie czujesz mojego o siebie zatroskania, nie znaczy ,że nie tulę Cię do siebie i jestem w każdej chwili jaką przychodzi Ci przeżywać.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...