Przejdź do głównej zawartości

Wyjące zombie.

 

 

    Dzisiaj dzień wyzwolenia obozu w Auschwitz. Wczoraj dzień zamordowania przez sędziów i lekarzy , chorego człowieka niczym w Auschwitz. Dziś wiadomość o próbie zadośćuczynienia . Na ulice będą wychodziły moralne dzieci oprawców z Auschwitz . Wyznawcy prawa do mordowania słabszych , niepełnosprawnych i będą wyli swoje oburzenie. Niestety naprzeciw im nie wyjdzie nikt i nie wyjdzie nic. Nie wyjdzie prawo, nie pojawi się pomysł , co zrobić dla mordowanych dla ich bezpieczeństwa, radości narodzenia. Zakazać to za mało .Zakazać to pozwolić moralnym wnukom doktora Mengele na wycie mi pod oknami .Stworzyć prawo , ratujące a jednocześnie szanujące decyzję kobiety, to by może zamknęło wyjące zombie.

PS

Amnesty Polska

Mały pomarańczowy romb
Aborcja to prawo człowieka
Mały pomarańczowy romb
Aborcja to prawo człowieka
Mały pomarańczowy romb
Aborcja to prawo człowieka
Psychiatra potrzebny od zaraz w siedzibie Amnesty .
Mordowany człowiek ma trzymać gębę na kłódkę.
Mordowany człowiek ma trzymać gębę na kłódkę.
Mordowany człowiek ma trzymać gębę na kłódkę.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...