Przejdź do głównej zawartości

skrzynka przy śmietniku. Wolność i bezpieczeństwo.

 

-mróz, ciemno, nieznajomo. – Nie boisz się tak tu siedzieć na nie swojej skrzynce .  –Zabierać komuś miejsce ? – Witaj Kloszard. –Posiadacz też wpadł -dzień dobry. – Wszystko dobrze Natalio ? – Nie , nic nie jest dobrze. – Wszystko jest do dupy. – Do dupy to co chciałam by było piękne , okazuje się być do dupy bo ja jestem do niczego. – Nie żartuj, na kasę się nadajesz i do sprzątania i może nawet na kierownicę autobusu. – Zawsze jest jakieś wyjście ale społecznie jestem do dupy.  Międzyludzko jestem do niczego. – Od siedzenia na skrzynce nic się nie pozmienia na lepsze ani nic nie okaże się być ciekawszym niźli się wydaje być.- Oglądałam komiks niedawno i on był czarno - biały i relacje w nim bohatera i ludzi były czarno-białe. Ktoś wpakował do kieszeni kredki do malowania obrazów a ja nimi ciągle próbuję namalować relacje z ludźmi i wychodzi do niczego… .kolorowo… a nie czarno biało. – Marudzisz Natalio- O odezwał się ten co nigdy nie marudził.- To może chociaż mnie posłuchasz ?- Następny ekspert co wszystko kupuje i niczego z relacji międzyludzkich nie tworzy . – Nie prawda ? – Nie prawda ?...  – niedawno kupiłeś sobie do pogadania studentkę czwartego roku informatyki- tylko rozmawialiśmy. – Bo czasem tylko rozmawiasz. Wiem. – Wzór do naśladowania od siedmiu boleści.- Kloszard, idziemy. – Natalia nie ma nastroju na konwersację a co dopiero jakąś imprezkę czy cos ciekawszego. – Dzięki ,że wpadliście. – Nikt z nas nie wpadł. Nawet tobie się to nie zdarzyło.

PS

  Spotkałam kobietę, która mnie zafascynowała. Nakreśliła w mojej głowie obraz więc podeszłam, usiadłyśmy, porozmawiałyśmy i gdy obie wszak chciałyśmy sobie dać coś więcej, jej , ona , powiedziała coś pięknego chociaż wszak chciała innego zakończenia dla nas- nie możemy sobie dać niczego co by w konsekwencji kogoś innego nie skrzywdziło- pocałowałyśmy się na do widzenia i rozstałyśmy. Czy tak się skończy ta znajomość ? Nie wiem ale wiem ,że jej ciąg dalszy nie będzie potrzebował moralnej interpretacji.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...