…- zejdziesz ze słupa na ziemię, trochę ?-
Nie zejdę. –Nogi mi zdrętwiały. Ręce mi zdrętwiały od tego siedzenia i nie mam
się jak ruszyć. –Może jak by mnie ktoś
jakoś podważył. Oderwał. Wysadził w powietrze to do czego się przyzwyczaiłam.-
Może wtedy bym mogła zmienić miejsce a co więcej , odpowiedzieć twierdząco na
Twoje pytanie. – zejdziesz ze słupa na ziemię? – Nie –Dlaczego , co zmieniło
się przez ta małą chwilę?- Ludzie się zmienili i nie mam do kogo zejść.