Wydałam swoją książkę.
Leży na taborecie obok radia . Byłam prostytutką , teraz jestem kurwą- zadowoleni
?. Trzymałam się długo aż w końcu uległam i nie mam z tego powodu najmniejszej satysfakcji.
Wstyd i pogardę dla siebie. Kim teraz
jestem , co znaczę ?. Nic nie znaczę. Zaparłam się samej siebie dając się sprowokować
, jednej, drugiej trzeciej . To żałosne, :”ja wam kurwa pokażę” i po co to było
. Teraz nie da się tego odwrócić nie da się być kim byłam wszystko co budowałam
przepadło przez jedno :”ja wam kurwa pokażę”. Nigdy nie czułam się gorzej,
nigdy nie czułam się bardziej zbrukana. Całe życie trzeba zacząć od nowa. Od
zera. Od absolutnego zera. Fajnie by było skoczyć z wieżowca albo skoczyć pod
pociąg ale do tego kim się stałam dołożyć wściekłość ludzi , którzy będą
musieli mnie posprzątać ?....a bywałam taka szczęśliwa.